Bezwzględną walkę z terroryzmem zapowiedział prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który przyleciał do Władykaukazu na posiedzenie Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego.

Jednocześnie rosyjski przywódca ostrzegł, że rewolucje ludowe w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki mogą wynieść do władzy fanatyków, którzy na całe dziesięciolecia wzniecać będą pożary rozprzestrzeniające ekstremizm. Zdaniem Miedwiediewa podobny scenariusz, jak ten w krajach arabskich, islamscy ekstremiści przygotowywali dla Rosji.
Prezydent Miedwiediew przyleciał do Władykaukazu w związku z ostatnimi atakami terrorystów na kurorty narciarskie Północnego Kaukazu.

„Nie dopuścimy, by terroryści zablokowali rozwój turystyki na Północnym Kaukazie” – oświadczył Dmitrij Miedwiediew na posiedzeniu Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego. „Ten, kto jest gotów się zmienić, powinien dostać szanse. Ten kto, chce krwi, zachłyśnie się swoją krwią” – stwierdził rosyjski prezydent. Ostzregał, że “nie może być innego podejścia do tej kwestii ani u nas, ani w innych krajach”. Zdaniem prezydenta, „dziś rozumieją to także ci, którzy ostro nas krytykowali dziesięć lat temu”.

W piątek i sobotę nieznani sprawcy: wysadzili w powietrze trasę narciarską w Kabardo – Bałkarii, zniszczyli kolejkę linową w okolicach Elbrusu i ostrzelali autobus z narciarzami zabijając troje i raniąc pięcioro z nich. W cały regionie ogłoszono pogotowie antyterrorystyczne, a w Dagestanie i Czeczenii wprowadzono godzinę policyjną w ruchu pociągów pasażerskich.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply