Media: brak widocznych uszkodzeń i mniej bombowców strategicznych w rosyjskiej bazie Engels

Nowe zdjęcia satelitarne rosyjskiej bazy Engels-2, gdzie stacjonują bombowce strategiczne, nie wskazują na żadne wyraźne szkody spowodowane atakami dronów – podaje serwis „The War Zone”. Uwagę zwraca znacznie mniejsza liczba bombowców.

Portal „The War Zone” opublikował nowe zdjęcia satelitarne z rosyjskiej bazy powietrznej Engels, w której kilka dni temu doszło do silnych eksplozji.

Przypomnijmy, że w nocy z niedzieli na poniedziałek w rosyjskiej bazie Engels-2, położonej około 800 kilometrów od granicy z Ukrainą i gdzie stacjonują bombowce strategiczne, słychać było wybuchy. Według rosyjskiego resortu obrony w wyniku upadku wraku zestrzelonego ukraińskiego drona zginęło trzech żołnierzy.

„The War Zone” zaznacza, że na nowych zdjęciach z czwartku nie widać żadnych wyraźnych śladów uszkodzeń.

Jednocześnie, uwagę analityków zwróciło wyraźnie zmniejszenie liczby samolotów na lotnisku oraz zredukowana aktywność w bazie. Na zdjęciach widać łącznie 11 bombowców strategicznych: 9 Tu-95 i dwa Tu-160. Dla porównania, na zdjęciach wykonanych miesiąc wcześniej było ich tam 26, czyli ponad dwa razy więcej.

Nowe zdjęcia satelitarne bazy lotniczej Engels, położonej w głębi Rosji, z 29 grudnia pokazują, że powtarzające się ukraińskie próby uderzenia na bazę lotniczą, a także nadejście niskich temperatur, najwyraźniej doprowadziły do znacznego ograniczenia aktywności” – twierdzą analitycy.

Jak dodano, również niedawne opady śniegu w Engels również zdradzają, że niektóre z samolotów stoją tam w zasadzie bezczynnie. Z 11 Tu-95 jedynie pięć zostało odśnieżonych i odlodzonych. Stoją one zaparkowane na stanowiskach i drogach kołowania. Cztery pozostałe są wciąż były pokryte śniegiem, podobnie jak dwa obecne w bazie Tu-160.

Nie zaobserwowano wyraźnych zniszczeń po rzekomych ukraińskich atakach na obiekt w dniach 26 i 29 grudnia, ale wydaje się, że między zmniejszeniem obecności samolotów a instalacją nowych barier ochronnych, Rosja próbuje złagodzić ciągłe zagrożenie dla jej bombowców rozmieszczonych w bazie” – zaznaczono.

Taka ocena miałaby świadczyć, iż Rosjanie wyciągają wnioski z doświadczeń w postaci dwóch grudniowych incydentów, związanych z atakami przy użyciu dronów.

Według serwisów ukraińskich, ustawiane przy samolotach bariery ochronne prawdopodobnie mają na celu zredukować wpływ eksplozji w pobliżu maszyn. Pisze o tym m.in. „Militarnyj Portal”. Serwis ten podaje również, że po eksplozjach Rosjanie mieli zabrać stamtąd cześć bombowców, wysyłać je do innych baz, w tym do Kraju Nadmorskiego na rosyjskim Dalekim Wschodzie.

Jak pisaliśmy, w ukraińskich mediach pojawiły się doniesienia o rzekomym uszkodzeniu pięciu rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95MS w bazie Engels-2 podczas ataku ukraińskiego bezzałogowca.

Ukraiński serwis „Defense Express” opublikował też zdjęcia satelitarne gorszej jakości. Według analizy, można na ich podstawie domniemywać, że w czasie, gdy doszło do ataku, na lotnisku znajdowało się prawdopodobnie kilkanaście bombowców strategicznych, stosunkowo blisko siebie, które szykowały się do startu. Tym samym, uznaje za prawdopodobne, że mogło dojść do uszkodzenia pięciu samolotów.

Dodajmy, że część komentujących te doniesienia komentatorów wojskowych podchodzi do nich z rezerwą.

Przypomnijmy, że 5 grudnia br. także doszło do ataku na lotnisko wojskowe w mieście Engels. Uszkodzono wówczas dwa bombowce strategiczne Tu-95.

thedrive.com / mil.in.ua / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    Logiczne posunięcie. W obawie o zniszczenie/uszkodzenie cennych samolotów, przenieśli je na znacznie większą odległość od napadniętej przez ruskich Ukrainy.
    Może by tak ruscy łaskawie w ogóle wynieśli się za Ural? 🙂
    Wojna by się skończyła i Polska była by bezpieczniejsza.