Prawie 70 tys. Litwinów podpisało się pod projektem ustawy, która zakazuje orginalnej pisowni nazwisk, w tym polskich, na pierwszej stronie paszportu.

Projekt ustawy pod którym zebrano podpisy pozwala na zapis nielitewskich nazwisk w formie oryginalnej na dalszych stronach paszportu.

Zobacz: Lituanizacja Wileńszczyzny: 67 tysięcy obywateli za antypolskim projektem

Zdaniem dra Bogusława Rogalskiego, eksperta do spraw Polaków na Litwie, jest to prowokacja litewskich środowisk nacjonalistycznych, które zwalczają polskość.

Ten projekt, ta inicjatywa wpisuje się w dalszy ciąg walki z polskością na Litwie. W jaki sposób? Otóż zapisywanie nazwiska na ostatniej lub przedostatniej stronie paszportu jest wielkim nieporozumieniem. Według prawa międzynarodowego nazwisko jest jednym z najważniejszych praw przyrodzonych człowieka. Po prawie do życia, po prawie do godności, trzecim najważniejszym prawem człowieka jest prawo do nazwiska– zwraca uwagę dr Bogusław Rogalski.

radiomaryja.lpl/KRESY.PL

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. beresteczko1651
    beresteczko1651 :

    Wystarczy, że Polska zdecydowanie stanie po stronie mieszkających na Litwie Polaków
    a tamtejsi szowiniści będą wobec nich całkowicie bezradni. Jednym z niewielu pożytecznych dla Polski aspektów Unii Europejskiej są przepisy dotyczące mniejszości narodowych – wystarczy, że Polska będzie się odpowiednio stanowczo domagać ich respektowania wobec Polaków na Litwie.

    • wojewodamichal1
      wojewodamichal1 :

      No właśnie nie wystarcza. Na słowa, apele litwini nie reagują. Za słowami muszą pójść realne działania. Na szybko: czasowe kontrole na granicy, drobiazgowe kontrole litewskich samochodów, utrudnienia w dziłalności litewskich firm w Polsce po przez częste kontrole, finansowe wpieranie Polaków na litwie, ale w formie koordynowanej. Np zakaz wjazdu do Polski np. landsbergisowi i innym śmieciom. Sciganianie polityków, posłów,sędziów litewskich np. za nie wypełnianie podpisanych porozumień z Polską, ale za tym musi iść bardzo mocna zmiana Polskiego prawa i kompetencji dla rządu i prezydenta … Jeśli kokoś czymś przekonujemy, to musi iść za tym potencjalnie możliwa eskalacja działań – skoro ustawowo Polski rząd jest w zasadzie bezradny – to czego mają się bać?