Litewski rzecznika praw dziecka zarzuca Polakom dyskryminację

Największy litewski dziennik “Lietuvos Rytas” nazwał relacje władzy centralnej i rejonu wileńskiego “rozmową ślepego z głuchoniemym”. Zdaniem dziennika, ostatnim tego przykładem są zarzuty rzecznika praw dziecka w sprawie rzekomej dyskryminacji Litwinów przez władze rejonu wileńskiego.

Rzecznik Praw Dziecka zarzucił władzom rejonu brak litewskich grup w przedszkolach. Mer rejonu wileńskiego Maria Rekść uważa, że jest to kolejna nagonka na polski rejon. W wywiadzie dla polskiego radia “Znad Wilii” w Wilnie pani mer przypomniała, że w niektórych miejscowościach rejonu Polacy stanowią prawie 100 procent mieszkańców, więc nie ma potrzeby tworzenia tam litewskich grup przedszkolnych.
Dziennik “Lietuvos Rytas” napisał, że władze centralne Litwy w ciągu ostatnich 20 lat nie zrobiły nic, by Wileńszczyznę bardziej zintegrować z Litwą. “Państwo litewskie w tym okresie tylko biernie obserwowało, co się dzieje w rejonach wileńskim i solecznickim” – czytamy w dzienniku. Gazeta dodaje, że mieszkańcy tych terenów mieli i ciągle mają największe spośród wszystkich mieszkańców Litwy problemy ze zwrotem ziemi.
Oburzenie wśród miejscowych Polaków wywołała też decyzja o przeniesieniu prawa do zwrotu ziemi z głębi Litwy na tereny podwileńskie, gdzie grunty są najdroższe. Z tego powodu dla wielu mieszkańców Wileńszczyzny – prawowitych właścicieli – zabrakło gruntów do zwrotu.
Zdaniem “Lietuvos Rytas”, rządzące partie litewskie kierują się ideologią zakorzenioną jeszcze za czasów prezydenta Antanasa Smetony “wiecznego wroga Polaka” i dlatego nie dążą do konstruktywnego rozwiązania problemów mniejszości polskiej na Litwie.

Jak podaje Kurier Wileński, litewski rzecznika praw dziecka nie zauważył tego, że: “…w Bujwidziszkach i Rzeszy działają przedszkola wyłącznie z litewskim językiem kształcenia, zaś w języku polskim i rosyjskim dzieci z tych miejscowości mogą być kształcone wyłącznie w wileńskich placówkach wychowania przedszkolnego. Dotychczas nie było przedszkola lub grupy z polskim językiem kształcenia w Mickunach, chociaż mieszka tu 80 proc. mieszkańców narodowości polskiej. Kilka lat z rzędu rodzice w Mickunach zwracali się do kierownictwa przedszkola litewskiego z pisemnymi prośbami o powołanie grupy z polskim językiem kształcenia, ale ciągle otrzymywali odmowną odpowiedź. W okolicach Bujwidz i Mościszek dominują w zwarty sposób zamieszkali mieszkańcy narodowości polskiej (w Bujwidzach – 95 proc. mieszkańców narodowości polskiej; w Mościszkach – 70 proc. mieszkańców narodowości polskiej i 5 proc. narodowości litewskiej), dlatego do tej pory nie było zapotrzebowania na zakładanie litewskich grup w działających tam przedszkolach, ponieważ nie wpłynęła żadna prośba w tej sprawie.”

IAR/Kurier Wileński”/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply