„Czy Pani się zastosuje do reguł panujących w tym programie i będzie odpowiadać na pytania, czy mam przegrać… przerwać program?”:

Do programu TVN24 „Tak jest” zaproszono księdza Kazimierza Sowę oraz działaczkę feministyczną i LGBTQ, Annę Zawadzką. Jednak żadna dyskusja w zasadzie nie mogła się odbyć – Zawadzka praktycznie przez cały czas wygłaszała monolog, nie pozwalając wypowiedzieć się ks. Sowie. Była oburzona faktem, że do studia zaproszono księdza. Nie stosowała się również do uwag prowadzącego program Andrzeja Morozowskiego, który próbował ją uspokoić.

„Pani Anno, Pani – mam wrażenie – nie chce skończyć?”– pyta prowadzący.

„Nie, nie chcę skończyć”– odpowiada Zawadzka. Gdy ks. Sowa, zaczepiony przez aktywistkę, odniósł się do reakcji środowisk na wypowiedzi prof. Chazana, ona zaczęła mówić o sztucznej palmie na Rondzie de Gaulle’a w Warszawie. Wówczas Morozowski nie wytrzymał:

„Czy Pani się zastosuje do reguł panujących w tym programie i będzie odpowiadać na pytania, czy mam przegrać… przerwać program?”. W końcu prowadzący przerwał program.

TVN24 / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Biedna wariatka… nieświadoma jakie robi z siebie pośmiewisko, ale co najciekawsze pełno lewaków w całym kraju uważa ją chyba serio za quasi bohatera. Żona mówiła, że pełno jej znajomych z Facebooka bardzo kulturalnych i poważnych pań uważa tą maniaczkę (w sensie medycznym) za ideał. Jak nisko można upaść.

    • czas_przebudzenia
      czas_przebudzenia :

      Problemem takich idywiduów jest fakt, że są … głupi, a tego nie wiedzą. Nie wiedzą, że wielcy oszuści wtłaczają takie krzykliwe persony w walkę, która od początku jest głupia i zła, a ogłupione persony nie zdają sobie sprawy, że są tylko pożytecznymi durniami pchanymi przez siły ukryte za kulisami władzy. Stała cecha wyznawców zła jest taka, że zawsze próbują oszukać innych, próbując ich zwodzić i podjudzać do złej walki. Gdyby nie było ludzi prawych, którzy wielokrotnie starają się naświetlać prawdę i stawać w walce po stronie prawdy, choćby mieli na tym stracić, to zło zwyciężyłoby (dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili). Jednak typowa walka nie toczy się zwykle z udziałem wyznawców zła. Do otwartej walki rzadko stają wyznawcy zła, bo zło przyciąga do siebie przede wszystkim osobniki słabe, podstępne, nędzne, tchórzliwe. Te nędzne osobniki jeśli stają do niby “walki”, to dopiero wtedy, gdy jest okazja dokonania rzezi na bezbronnych ofiarach. ——–. Dlatego typowe przypadki walki, to walka zwykłych, ogłupionych ludzi o swoją wizję prawdy. Ponieważ tych własnych wizji prawdy może być nieskończona liczba, toteż większość ludzi dostała Bożą cechę ustępowania i podporządkowywania się jakimś tam ogólnym zasadom, nawet jeśli ich nie rozumieją i nie ze wszystkim się zgadzają (cecha podporządkowania się Pasterzowi i biada, gdy zamiast pasterza owce idą posłusznie za wilkami w owczej skórze). Jednak wystarczają nawet nieliczne osoby, które mają Bożą cechę kontestowania zastanych norm, by włożony kij w mrowisko przybierał formę najróżniejszych form walki, w której osobom walczącym po stronie zła wydaje się, że walczą za większą sprawę uciśnionych. W takim przypadku odwaga okazuje się głupotą, a walka o złą sprawę od początku była wymyślona i podjudzana przez wyznawców zła.

  2. baciar
    baciar :

    mówiłem panie kojot tylko o jej dziubku przynajmniej była by zajeta i nie plotła by głupstw a prawde mówić to niewiem jaki chłop wytrzymałby z nia 24 h tak na chwile przymknąć jej usta czemu nie

  3. krok
    krok :

    Lewactwo to choroba naszych czasów, tylko wojna może ich powstrzymać. Europa z dumnego kontynentu stała się pospolitą komuną. Jak by nam było mało komuny… ech