Przed zbliżającą się likwidacją kopalni “Bobrek” w Bytomiu, prezydent miasta Mariusz Wołosz domaga się od rządu konkretnych działań i nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa. Bez odpowiednich przepisów przyszłość pracowników i terenów pokopalnianych pozostaje niepewna.
Za kilka miesięcy rozpocznie się proces likwidacji kopalni “Bobrek” w Bytomiu, choć nadal nie uchwalono nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, zabezpieczającej prawa pracowników oraz zagospodarowanie terenów pokopalnianych. Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz domaga się szybkich decyzji.
Kopalnia “Bobrek” miała funkcjonować do 2040 roku zgodnie z Umową Społeczną. Jednak po katastrofie w 2024 roku eksperci uznali, że dalsze wydobycie nie jest bezpieczne. Węglokoks Kraj zapowiedział rozpoczęcie likwidacji zakładu na początku 2026 roku. Pracownikom zapewniono możliwość skorzystania z odpraw, urlopów górniczych oraz przeniesienia do innych kopalń na Śląsku. Część załogi zajmie się zabezpieczaniem i likwidacją zakładu.
Zobacz też: Górnicy z Bogdanki oburzeni reakcją premiera. Mówią o “bezczelności” i “lekceważeniu”
Prezydent Bytomia w rozmowie z TVP3 Katowice zaznaczył: „Kopalnia ‘Bobrek’ będzie doskonałym przykładem tego, czy naprawdę te rzeczy, o których się mówi, będą realizowane”. Podkreślił także, że nikt w Bytomiu nie chce likwidacji kopalni bez pomysłu na wykorzystanie jej infrastruktury. Jednym z proponowanych rozwiązań jest wykorzystanie energii geotermalnej z wód pokopalnianych do ogrzewania pobliskiego osiedla.
Podczas XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego Ministerstwo Przemysłu przedstawiło założenia „Białej Księgi Transformacji”, w których zapowiedziano, że dobrze zrealizowane projekty mogą zwrócić się pięciokrotnie. Wołosz komentuje: „Praktyka jest taka, że za chwilę minie pół roku, my nadal czekamy na uchwalenie nowej ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, czekamy na uchwalenie ustawy o transformacji Śląska. To są podstawowe dokumenty”.
Prezydent wskazał, że mimo spotkań z minister przemysłu, rozmowy ograniczały się do ogólników. „Oczekuję konkretów. Nie czekamy na pomysły rządu, bo ich na razie nie ma, jeżeli chodzi o wykorzystanie terenów kopalni i tego bardzo dużego potencjału. My jesteśmy gotowi z propozycjami również ze wskazaniem źródeł finansowania” — dodał.
Wołosz przypomina, że nowelizacja ustawy jest niezbędna dla zabezpieczenia praw blisko dwóch tysięcy pracowników kopalni. „Bez tej ustawy jest to trudne i nie wiadomo co robić dalej” — stwierdził. Zwrócił również uwagę, że konieczne są zmiany umożliwiające zarządom spółek elastyczne dysponowanie majątkiem, co pozwoli na efektywne przeprowadzenie procesów inwestycyjnych.
W kontekście kopalni “Bobrek” prezydent mówił o gotowym projekcie wykorzystania geotermii: „Jednak możemy dojść do sytuacji takiej, że bez tych zmian w prawie, najpierw zasypiemy szyb, a później będziemy go drążyć, aby dostać się do rur istniejących pod ziemią. Można to zrobić na obecnym etapie. Potrzebne są na to zmiany, jak na razie pukamy i pukamy, ale nikt nie chce tego słuchać” — podsumował Wołosz.
Kresy.pl/Dziennik Zachodni
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!