Już czwarty dzień zbrojni bojówkarze przetrzymują zakładników w zajętym komisariacie policji na przedmieściach Erywania. Drugi dzień doszło także do ulicznych starć między demonstrantami a funkcjonariuszami.

Grupa uzbrojonych zwolenników ruchu “Śmiałkowie z Sasunu”, określająca się również “Frontem Ocalenia Społecznego” oraz “Parlamentem Założycielskim” zajęła komisariat na przedmieściu Erebuni. W trakcie ataku zginął jeden policjant, trzech zostało rannych. Napastnicy wzięli zakładników. Domagają się zwolnienia swoje lidera Żiraira Sefiljana. Bojownicy wezwali Ormian to powstania przeciw władzom, które uważają za skorumpowane i zbyt ugodowe w sprawie Górskiego Karabachu (Sefiljan to weteran wojny z Azerbejdżanem o ten region, który jest teraz de facto niezależną, ściśle powiązaną z Armenią republiką). Według deputowanego armeńskiego parlamentu, który podjął negocjacje z bojówkarzami, w komisariacie jest ich 26.

Już wczoraj na placu niedaleko od okupowanego komisariatu demonstrowali przeciwnicy władz. Doszło do przepychanek. Dziś było to już regularne starcie. Demonstranci obrzucali funkcjonariuszy kamieniami. Policja odpowiedziała użyciem gazu łzawiącego. Słychać było strzały. Wśród policjantów są ranni. Zatrzymano kilkudziesięciu demonstrantów.

ntv.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply