Tak przynajmniej twierdzi Departament Bezpieczeństwa Litwy, który stale monitoruje plac budowy pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej, bowiem powstaje ona w Ostrowcu, tuż przy granicy tego państwa.

Rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Litwy Vytautas Makauskas potwierdził, że sprawdzana jest informacja o kolejnej awarii. Informację tę potwierdził także litewski minister środowiska dodając, że ostatnia katastrofa na placu budowy białoruskiej elektrowni atomowej “jest poważniejsza” od poprzedniej. Wiadomo, że w kwietnia w Ostrowcu zawaliła się konsrukcja budynku kontroli jądrowej, według planu stojącego między dwoma reaktorami. Budowlańcy mieli wylać za dużo betonu w efekcie czego konstrucja zawaliła się pod własnym ciężarem. Dopiero na początku maja białoruski wiceminister energetyki Wadim Zakriewski potwierdził incydent, o którym wcześniej poinformowała sama firma uczestnicząca w budowie elektrowni.

Co do ostatniego “incydentu” ani litewskie służby specjalne, ani minister środowiska nie konkretyzują co właściwie stało się w Ostrowcu.

charter97.org/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply