Około 900 funkcjonariuszy policji i innych służb było zaangażowanych w akcję przeciw jednemu z największych domów publicznych w Berlinie.
Przybytek o wdzięcznej nazwie “Artemis” był obiektem śledztwa od miesięcy – jak twierdzi BBC. Niemiecka policja koordynowała działania ze służbą podatkową oraz celnikami. Ponieważ prostytucja od 2002 r. jest w Niemczech legalna, podlega ona wszystki przepisom określającym działalność gospodarczą.
W czasie rajdu policji aresztowano sześć osób zarządzających domem publicznym “Artemis”. Oskarżono ich o wieloletnie niepłacenie składek na ubezpieczenia społeczne prostytutek, poprzez aranżowanie fikcyjnego samozatrudnienia “pań do towarzystwa”. W ten sposób w ciągu dekady zarządzający przybytkiem oszczędzili 17,5 milionów euro. Pojawiły się jednak także zarzuty o handel żywym towarem
Część komentatorów jest zdania, że kwestia ubezpieczeń była tylko pretekstem, bowiem niemieckie elity polityczne są coraz bardziej zaniepokojone skalą przemysłu seksualnego, po jego legalizacji.
bbc.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!