Kazulin pragnie wrócić do polityki, chce odszkodowania

Jeden z liderów białoruskiej opozycji Alaksandr Kazulin, który w weekend został zwolniony z więzienia, zapowiedział w poniedziałek powrót do polityki.

Zażądał od władz pełnej rehabilitacji; ma też, jak mówi jego adwokat, wystąpić o odszkodowanie.

Adwokat Kazulina poinformował, że jego klient chce zasądzenia od państwa odszkodowania w wysokości 2 mln euro i pełnej rehabilitacji w miejsce ułaskawienia przez prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę.

Kazulin utrzymuje, że jest niewinny, że nie popełnił niczego, co jest zabronione przez prawo, a za co trafił na pięć i pół roku do więzienia.

Kazulin był kandydatem białoruskiej opozycji w wyborach prezydenckich w 2006 roku, w których na trzecią kadencję został wybrany Łukaszenka. Wybory te nie zostały uznane przez Zachód. Na karę więzienia Kazulina skazano w tym samym roku za współorganizowanie protestów przeciwko autokratycznym rządom Łukaszenki.

“Nie podpisywałem żadnych zobowiązań. Zostałem politykiem. Wcześniej odmówiłem wyjazdu do Niemiec, teraz mówię, że tu zostanę” – powiedział agencji Reuters po wizycie w ambasadzie Francji.

“Nie mam zamiaru nigdzie wyjeżdżać i opuszczać swego kraju” – oświadczył Kazulin.

Kazulin odrzucił w tym roku przedstawioną mu przez władze w Mińsku ofertę wyjazdu do Niemiec, co jego zdaniem byłoby równoznaczne z wygnaniem. Później udzielono mu trzydniowej przepustki na pogrzeb żony.

Białoruski opozycjonista powiedział, że traktuje swe uwolnienie jako “akt sprawiedliwości”, lecz “względy moralne nie pozwalają mu przyjąć prezydenckiego ułaskawienia”.

Za “pozytywny krok” uwolnienie Kazulina uznały UE i Rada Europy. Obie organizacje opowiedziały się z uwolnieniem na Białorusi wszystkich więźniów politycznych.

Zdaniem Kazulina, tylko jego “bezwarunkowe zwolnienie i pełna rehabilitacja”, a także natychmiastowe uwolnienie dwóch innych opozycjonistów można będzie rozpatrywać jako realny krok państwa białoruskiego na drodze ku demokratyzacji.

PAP / mb