Kandydat Republikanów na wiceprezydenta J.D. Vance zasugerował w wywiadzie z Shawnem Ryanem 12 września, że plan Donalda Trumpa na zakończenie wojny Rosji przeciwko Ukrainie może obejmować utworzenie specjalnej strefy zdemilitaryzowanej między Ukrainą a Rosją. Vance wskazał również, że w ramach porozumienia Ukraina miałaby zagwarantować Rosji, że nie dołączy do NATO ani innych organizacji sojuszniczych.

Trump, który w swojej kampanii prezydenckiej wielokrotnie deklarował, że zakończy wojnę w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu, dotąd unikał ujawnienia szczegółów swojego planu. Media donosiły, że prywatnie sugerował naciski na Ukrainę, by przekazała Moskwie Krym i Donbas. W maju 2023 roku publicznie ogłosił, że nie zagwarantuje dalszej pomocy dla Ukrainy, jeśli wygra wybory.

Vance wskazał, że Trump mógłby doprowadzić do rozmów między Rosjanami, Ukraińcami i krajami UE w celu osiągnięcia pokojowego porozumienia. Kluczowym elementem miałaby być strefa zdemilitaryzowana, która przypominałaby obecne linie frontu.

Według Vance’a ta linia “musiałaby być mocno ufortyfikowana, żeby Rosjanie nie dokonali kolejnej inwazji”. Z kolei Moskwa “otrzymałaby od Kijowa gwarancję neutralności Ukrainy pozostającej poza NATO i tego typu instytucjami sojuszniczymi”.

Podczas wywiadu Vance podkreślił, że choć „Rosja nie powinna była zaatakować Ukrainy”, to Ukraina zmaga się z „problemami korupcyjnymi”. Według niego, wojna ma także podłoże ekonomiczne, związane z „walką o zasoby”, a Ukraina jest „bardzo bogatym w zasoby krajem”.

Vance od początku wojny otwarcie sprzeciwia się amerykańskiej pomocy dla Ukrainy.

Jak informowaliśmy, już miesiąc temu kandydat na wiceprezydenta USA JD Vance, komentując wojnę rosyjsko-ukraińską, stwierdził, że konieczne jest „zaprowadzenie akceptowalnego pokoju” w regionie.

Vance podkreślił także, powołując się na anonimowe doniesienia, że ​​„Ukraińcom brakuje armii zdolnej do walki” i powtórzył tezę Donalda Trumpa, że ​​Rosja nigdy nie najechałaby Ukrainy, gdyby był prezydentem.

„A jeśli chcecie zaprowadzić pokój w tym regionie, potrzebujecie negocjatora, którego Władimir Putin szanuje. Czy jest tu ktoś taki? Oczywiście, jesteśmy teraz w gronie stronniczego społeczeństwa, ale czy ktoś tutaj uważa, że ​​Władimir Putin szanuje Kamalę Harris? Boi się was wszystkich i na pewno nie będzie mogła siedzieć na audiencji u Władimira Putina i promować akceptowalny pokój” – powiedział Vance.

Przypomnijmy, Vance udzielił wywiadu Seanowi Hannity’emu z Fox News. “Wydaliśmy 200 miliardów dolarów. Jaki jest cel? Co chcemy osiągnąć? Czy istnieje ryzyko eskalacji do wojny jądrowej? Bo istnieje, jeśli mamy głupców prowadzących politykę zagraniczną” – słowa wypowiedziane przez republikańskiego kandydata na wiceprezydenta zacytował portal TVN24.

Vence uznał konfrontację z Rosją na Ukrainie za drugorzędne zagadnienie amerykańskiego bezpieczeństwa – “Myślę, że prezydent Trump obiecał pójść tam i negocjować z Rosjanami i Ukraińcami i doprowadzić to wszystko do szybkiego końca, tak by Ameryka mogła się skupić na prawdziwym problemie, Chinach. To jest największe zagrożenie dla naszego kraju i jesteśmy kompletnie rozproszeni.”

Innym wrogiem, którego Vance wskazał jako priorytetowego był Iran, działania przeciw któremu powinny być podjęte, by “pomóc naszemu sojusznikowi Izraelowi”. Amerykański polityk uznał, że Teheran powinien zostać “mocno uderzony”, a administracja Joe Bidena nie była jak dotychczas w stanie tego przeprowadzić.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Vance zyskał ogólnokrajową rozpoznawalność dzięki publikacji w 2016 roku swoich wspomnień „Elegia dla bidoków”, w której opisywał sytuację zwykłych mieszkańców ulegającego degradacji socjo-ekonomicznej pasa Appalachów, niegdyś popierającego Partię Demokratyczną. Został wybrany do Senatu w 2022 r. i stał się jednym z zagorzałych zwolenników programu byłego prezydenta „Uczyńmy Amerykę znów wielką”, szczególnie w kwestiach handlu, polityki zagranicznej i imigracji, twierdzi agencja, choć początkowo ostro krytykował Trumpa, nazywając go nawet “amerykańskim Hitlerem”.

Vance był również na początku bieżącego roku zdecydowanym krytykiem rządu Donalda Tuska. Odnosząc się do działań tego rządu w sprawie mediów publicznych Vance nazwał je “atakiem na demokrację”, personalnie oskarżał Tuska o “impulsy autorytarne”. Uważał przy tym, że to “presja” administracji Joe Bidena przyczyniła się do zmiany władzy w Polsce. Gabinet Tuska nazwał “rządem globalistów”.

Kresy.pl / kyivindependent.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply