Prorosyjski prezydent Czeczenii apeluje do swoich rodaków, aby kontrolowali, z jakich stron internetowych korzystają ich dzieci. Według Ramzana Kadyrowa, treści publikowane na stronach internetowych przez ugrupowania ekstremistyczne mogą mieć negatywny wpływ na rozwój młodych ludzi. Według Gazety.ru, w ten sposób czeczeński prezydent chce walczyć z opozycyjną propagandą.

Sam Kadyrow nie jest przeciwnikiem internetu. Od dłuższego czasu prowadzi swój blog, na którym kontaktuje się z internautami. „Poradził mi to jeden z przyjaciół. Więc jak najszybciej postarałem się nauczyć surfowania w internecie” – twierdzi Kadyrow. Prorosyjski przywódca wśród szkodliwych stron internetowych wymienia „Kawkaz-Centr” zarejestrowany w Finlandii i skupiający zwolenników niepodległości Czeczenii. Jak zaznacza Gazeta.ru, Ramzan Kadyrow nie zamierza wprowadzać cenzury i ograniczać dostępu do internetu. Chce, aby rodzice sprawdzali, czym interesują się ich dzieci i czy aby treści zamieszczone na stronach internetowych nie szkodzą młodym ludziom. „Taka kontrola nie oznacza rodzicielskiej dyktatury” – uważa Kadyrow i dodaje, że rolą rodziców jest wskazanie dziecku, co jest dobre, a co złe.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply