Jak kat Armii Krajowej jest czczony przez SLD

Radziecki generał dowódca 3. Frontu Białoruskiego Iwan Czerniachowski – kat Armii Krajowej i Polaków z Wileńszczyzny jest czczony przez „proeuropejski” SLD.

Kto zatem został zdradzony i przez kogo?

29 września 1951 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie umarł płk. Aleksander Krzyżanowski (generał „Wilk”) komendant Okręgu Wileńskiego AK aresztowany przez zdradę i postęp 17 lipca 1944 r. przez radzieckiego generała, dowódcę 3. Frontu Białoruskiego Iwana Czerniachowskiego, likwidatora jednostek Armii Krajowej na Wileńszczyźnie.

Ten radziecki generał jest bezpośrednio odpowiedzialny za zesłanie kilku tysięcy żołnierzy AK z Wileńszczyzny w głąb ZSRR, gdzie byli oni poddawani torturom i niewolniczej pracy, w wyniku której umierali z zimna, głodu i wycieńczenia.

Oto kulisy zdrady

12 lipca 1944 r. płk Aleksander Krzyżanowski (generał „Wilk”) komendant Okręgu Wileńskiego AK śle depeszę do Komendy Głównej Armii Krajowej, w której zawiadamia, że jego zdaniem sowieci będą dążyć do likwidacji oddziałów AK na Wileńszczyźnie. W swojej depeszy płk. Krzyżanowski informuje też przełożonych iż zgłosił się do jego sztabu AK oficer sowiecki, przedstawił się jako ppłk. Nikołajew wraz z towarzyszącym mu innym oficerem w randze majora, celem określenia współpracy w zakresie walki z Niemcami.

Rosjanie obiecali dostarczyć dla AK uzbrojenie i amunicję. Jak się później okazało celem ich przybycia nie była współpraca w walce z Niemcami ale rozpracowywanie oddziałów AK na Wileńszczyźnie. Z uwagi na powyższe celem reorganizacji dla przyszłej wspólnej walki zorganizowano koncentrację oddziałów AK – 15 tys. żołnierzy na terenie Puszczy Rudnickiej.

W kolejnych depeszach Komendant Wileńskiego Okręgu AK informował swoich przełożonych, że nie da się rozbroić przez oddziały sowieckie i przystąpi do walki zbrojnej.

12 lipca 1944 r. Komendant Wileńskiego Okręgu AK otrzymał zaproszenie do sztabu gen. Czerniachowskiego stacjonującego w miasteczku Smorgonie. Na tym spotkaniu omówiono formy doraźnego wykorzystania jakichś drobnych oddziałów AK w charakterze zwiadowców. Generał wspomniał o możliwości poboru mieszkańców Wileńszczyzny do Armii Czerwonej. Komendant tych warunków jednak nie przyjął, oświadczając, że oddziały AK mogą współpracować z sowietami tylko jako samodzielna jednostka bojowa.

Ustalono wstępnie w czasie tych rozmów iż, oddziały AK pod względem operacyjnym miały wejść w skład 3. Frontu Białoruskiego, ale pozostać miały pod własnym i dotychczasowym dowództwem – płk. Krzyżanowski chciał iść i walczyć ze swoimi żołnierzami na Warszawę i dalej do Berlina.

W dniu 17 lipca 1944 r. w kwaterze AK zjawił się sowiecki oficer łącznikowy, który zaprosił sztab AK na rozmowy do wyzwolonego już przez Armię Czerwoną Wilna celem podpisania wspólnego wcześniej ustalonego porozumienia co do wspólnej walki przeciwko Niemcom. Płk. Krzyżanowski zrezygnował z asysty uzbrojonego oddziału AK za namową samych Rosjan. Po przyjeździe na miejsce spotkania sztab Wileńsko-Nowogródzkiego Okręgu AK zostaje rozbrojony i aresztowany przez gen. Czerniachowskiego.

Oddziały AK zgromadzone już na wcześniejszej koncentracji w Puszczy Rudnickiej w celu utworzenia polskiego korpusu, zostały okrążone przez formacje NKWD (12 tys. żołnierzy; wcześniej Krzyżanowski ujawnił dyslokację swoich wojsk) rozbrojone i aresztowane.

Kolejne Komendy Okręgu Wileńskiego AK też zostały podstępnie rozbite. Z nowym okupantem walczyli nadal tylko nieliczni ocalali m.in. mjr. „Łupaszka”.

Dalsze losy bohaterów tej zdrady

Aleksander Krzyżanowski został po aresztowaniu przewieziony do moskiewskiego więzienia na Butyrkach, następnie do obozów w Diagilewie i Griazowcu. W sierpniu 1947r. uciekł z obozu i dotarł do Wilna. Tu, wkrótce po ujawnieniu się, został ponownie aresztowany przez NKWD i odesłany do Moskwy. Do kraju wrócił w listopadzie 1947 r. W lipcu 1948 r. osadzony w więzieniu mokotowskim, wskutek tortur i ciężkiej choroby zmarł 29 września 1951 r.

Generał Iwan Czerniachowski zginął 18 lutego 1945 r. pod miejscowością. Wystruć (Insterburg, później Czerniachowsk) na wschód od Królewca.

Jak został uhonorowany przez samych Polaków zdrajca i kat AK?

Zabitemu sowieckiemu generałowi katowi AK postawiono pomnik, który stanął w Polsce w miejscowości Pieniężno na Warmii by działacze PZPR, a potem SLD, mogli kultywować pamięć o swoim bohaterze – mordercy Armii Krajowej. W 1999 r., kiedy na 1 maja, „w czynie społecznym”, odremontowali oni ten pomnik kata AK.

interia360.pl/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz