Rosja prawdopodobnie włączy elementy białoruskiego przemysłu obronnego do swoich działań – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Chodzi o doposażenie rosyjskiej armii w obliczu przedłużającej się wojny z Ukrainą.
Analitycy ISW wskazują w najnowszym raporcie (17 lutego), że prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko oświadczył podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie 17 lutego, iż białoruski przemysł lotniczy jest gotowy do produkcji samolotów szturmowych Su-25 dla rosyjskiej armii. Dodał, że państwowe Mińskie Zakłady Samochodowe zaczęły produkować części, by wesprzeć rosyjską fabrykę samochodów ciężarowych KAMAZ.
Białoruski przywódca wyraził też gotowość do wsparcia Rosji w produkowaniu elementów elektronicznych, które miałyby zastąpić utracony w wyniku sankcji import zachodni.
“Dodatkowe Su-25 oraz części do ciężarówek nie są materiałem zasadniczym dla powodzenia długoterminowego rosyjskiego wysiłku wojennego” – podkreśla ISW.
“Kreml może zarekwirować fabryki białoruskie i przeorganizować je, by produkowały wyposażenie wojskowe, którego potrzebuje rosyjska armia niezależnie od twierdzeń Łukaszenki” – zaznaczają analitycy.
Zobacz także: Brytyjski wywiad: rosyjski przemysł zbrojeniowy nie nadąża z produkcją uzbrojenia
Instytut przypomina, że Rosjanie zaczęli wykorzystywać białoruskie poligony i tamtejszych specjalistów do szkolenia zmobilizowanych Rosjan, by nadrobić swoje pogorszone możliwości. Dodają, że “Kreml chce w podobny sposób wcielić elementy białoruskiego przemysłu obronnego, by zwiększyć własną produkcję w czasie, gdy Putin stara się ożywić rosyjski przemysł obronny w celu wsparcia przeciągającej się wojny”.
Zobacz także: Stoltenberg: Putin przygotowuje się do kolejnej wojny
understandingwar.org / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!