Według danych GUS dotyczących zatrudnienia w administracji publicznej w ubiegłym roku w Polsce przybyło ponad 5,6 tys. urzędników. Oznacza to, że łącznie jest ich już 444 tys., zaś ponad 260 tys. osób pracuje obecnie w samorządzie.

Najwięcej nowych urzędników przybyło w samorządach terytorialnych – 6,7 tys. osób. Większość z nich pracuje w urzędach gmin i miast na prawach powiatów.

W 1989 roku administracja publiczna zatrudniała 160 tys. osób. W grudniu 2014 roku liczba ta osiągnęła poziom 444 tys. W perspektywie ostatnich 14 lat najwięcej osób zatrudniono w okresie rządów SLD: ponad 67 tys. osób. Za rządów PiS przybyło ich 13 tys. Z kolei Donald Tusk, pomimo deklaracji redukcji etatów, nie uczynił tego. Ponadto, zatrudnienie w administracji znalazło wówczas 60 tys. kolejnych pracowników.

Aleksander Łaszek z Forum Obywatelskiego Rozwoju podejrzewa, że wzrost liczby urzędników może być pozorny, a wpływ na dane ma zmiana metodologii GUS. „Niewątpliwie jednak za taką liczbą zatrudnionych powinna iść ich jakość. (…) Bardzo często jest tak, że w małych gminach koszty administracyjne są większe, niż w dużych urzędach”– powiedział ekonomista.

Szacuje się, że w sektorze publicznym może pracować łącznie ponad 3 mln osób, czyli 20% Polaków posiadających pracę. Co roku na jego obsługę wydajemy ponad 80 mld złotych z budżetu.

Wp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply