Stany Zjed­no­czo­ne i ich so­jusz­ni­cy muszą na­stęp­nie pu­blicz­nie wy­klu­czyć eks­pan­sję NATO do Gru­zji i Ukra­iny. Za­chód po­wi­nien też znacz­nie ogra­ni­czyć swoje dzia­ła­nia pro­de­mo­kra­tycz­ne we­wnątrz Ukra­iny. Nadszedł czas, aby po­ło­żyć kres za­chod­nie­mu wspar­ciu dla in­nych “po­ma­rań­czo­wych re­wo­lu­cji”. Nie­mniej jed­nak, USA i eu­ro­pej­scy przy­wód­cy po­win­ni za­chę­cać Ukra­inę do po­sza­no­wa­nia praw mniej­szo­ści, zwłaszcza praw swo­ich ro­syj­sko­ję­zycz­nych oby­wa­te­li – czytamy na łamach amerykańskiego magazynu “Foreign Affairs”.

Zgodnie z panującym na Zachodzie przekonaniem, kryzys na Ukrainie to skutek wyłącznie rosyjskiej agresji, a Władimir Putin zajął Krym, nie mogąc pogodzić się z upadkiem sowieckiego imperium. Prawdopodobnie zajmie też kolejne tereny Ukrainy, podobnie jak inne kraje wschodniej Europy. Zgodnie z tym punktem widzenia, obalenie prezydenta Wiktora Janukowycza w lutym 2014 roku było jedynie pretekstem do wysłania wojsk rosyjskich na Ukrainę. Ale to błędna diagnoza: w rzeczywistości odpowiedzialność za kryzys na Ukrainie ponoszą Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy, a kłopoty zakorzenione są w rozszerzeniu NATO– pisze magazyn. Pismo wyjaśnia również motywy polityki Putina:

Nie można dziwić się Putinowi, ponieważ z jego punktu widzenia Zachód zagroził rosyjskim interesom strategicznym, co prezydent Rosji powtarzał wielokrotnie i dobitnie. Wydarzenia na Ukrainie zaskoczyły elity Stanów Zjednoczonych i Europy tylko dlatego, że w niewłaściwy sposób widzą politykę międzynarodową. Wydają się wierzyć, że logika polityki realnej ma w XXI wieku niewielkie znaczenie – a przyszłość Europy może być oparta całkowicie na zasadach praworządności, współzależności gospodarczej i demokracji. Tymczasem kroki podejmowane przez Rosję są dowodem na to, że realpolitik pozostaje istotna, a państwa, które ignorują ten fakt, robią to na własne ryzyko– czytamy. W artykule pada również teza, że Waszyngton nie rozumie, czym kieruje się Moskwa w polityce wobec kryzysu ukraińskiego:

Wa­szyng­to­no­wi nie po­do­ba się po­li­ty­ka Mo­skwy, ale po­wi­nien zro­zu­mieć jej lo­gi­kę. Wy­obraź­my sobie oburze­nie w Wa­szyng­to­nie, jeśli Chiny stwo­rzy­ły­by im­po­nu­ją­cy so­jusz woj­sko­wy z Ka­na­dą i Mek­sy­kiem. Urzędni­cy ze Sta­nów Zjed­no­czo­nych i ich eu­ro­pej­scy so­jusz­ni­cy twier­dzą, że sta­ra­ją się ła­go­dzić ro­syj­skie obawy i że Mo­skwa po­win­na zro­zu­mieć, że NATO nie ma żad­nych złych za­mia­rów. Ale żaden ze spo­so­bów do tej pory nie dzia­łał, Ro­sja­nie sta­now­czo sprze­ci­wia­li się roz­sze­rze­niu NATO– pisze magazyn. Ponadto, w tekście odrzuca się scenariusz inwazji Rosji na Ukrainę:

Mimo od­waż­nych dzia­łań Rosji, nawet gdyby chcia­ła, nie ma moż­li­wo­ści, aby łatwo zdo­być Ukra­inę, mia­ła­by też małe szan­se pa­cy­fi­ka­cji całej Ukra­iny. Z do­świad­cze­nia ra­dziec­kich i ame­ry­kań­skich żoł­nie­rzy w Afganistanie, USA w Wiet­na­mie i Iraku i ro­syj­skie­go do­świad­cze­nia w Cze­cze­nii wy­ni­ka, że oku­pa­cja wojskowa za­zwy­czaj koń­czy się źle. Putin z pew­no­ścią to ro­zu­mie– twierdzi “Foreign Affairs”. Autor tekstu nawołuje do zmiany polityki Zachodu wobec Ukrainy:

Za­chod­ni przy­wód­cy po­win­ni zro­zu­mieć, że Ukra­ina jest tak mocno uza­leż­nio­na do Pu­ti­na, że nie mogą oni wspie­rać an­ty­ro­syj­skie­go re­żi­mu. To nie ozna­cza, że w przy­szło­ści rząd ukra­iń­ski mu­siał­by być pro­ro­syj­ski. Prze­ciw­nie, celem po­win­na być su­we­ren­na Ukra­ina, która nie na­le­ży ani do ro­syj­skie­go, ani za­chod­nie­go obozu. Stany Zjed­no­czo­ne i ich so­jusz­ni­cy muszą na­stęp­nie pu­blicz­nie wy­klu­czyć eks­pan­sję NATO do Gru­zji i Ukra­iny. Za­chód po­wi­nien też znacz­nie ogra­ni­czyć swoje dzia­ła­nia pro­de­mo­kra­tycz­ne we­wnątrz Ukra­iny. Nadszedł czas, aby po­ło­żyć kres za­chod­nie­mu wspar­ciu dla in­nych “po­ma­rań­czo­wych re­wo­lu­cji”. Nie­mniej jed­nak, USA i eu­ro­pej­scy przy­wód­cy po­win­ni za­chę­cać Ukra­inę do po­sza­no­wa­nia praw mniej­szo­ści, zwłaszcza praw swo­ich ro­syj­sko­ję­zycz­nych oby­wa­te­li– czytamy.

Stany Zjed­no­czo­ne i ich eu­ro­pej­scy so­jusz­ni­cy stoją teraz przed wy­bo­rem. Mogą kon­ty­nu­ować obec­ną politykę, która bę­dzie na­si­lać dzia­ła­nia wo­jen­ne z Rosją i stop­nio­wo nisz­czyć Ukra­inę, ale to roz­wią­za­nie, w któ­rym każdy stra­ci. Mogą też zmie­nić stra­te­gię, stwo­rzyć do­brze za­rzą­dza­ną, ale neu­tral­ną Ukra­inę, który nie za­gra­ża Rosji i po­ma­ga Za­cho­do­wi na­pra­wić sto­sun­ki z Mo­skwą. Z tym sce­na­riu­szem, każda stro­na bę­dzie wy­gra­nym– konkluduje autor.

onet.pl/Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ka9q
    ka9q :

    Tia … ciekawe ile za ten artykuł dali ,,zainteresowani” lub jaki usłużny dla służb rosyjskich dziennikarz to napisał. Śmierdzi to ,,obiektywizmem” aż na drugi kontynent.