3 osoby zostały ranne
Do wypadku doszło w oklicach Chanty-Mansyjska na Syberii w Rosji.
kresy.pl / youtube.com
O podpis pod ustawą o “języku śląskim” zaapelował w liście otwartym pisarz Szczepan Twardoch. Poparcia inicjatywie udzielili m.in. Grzegorz Piątek, Olgierd Łukaszewicz, Olga Tokarczuk, Borys Szyc, a także – ku zdziwieniu wielu – prof. Andrzej Nowak.
W kwietniu Sejm zagłosował za uznaniem “języka śląskiego” za język regionalny. “Przeciwko” było 186 posłów, “za” 236, a 5 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przegłosowana także przez Senat. Medialne doniesienia sugerują, że prezydent Andrzej Duda skłania się ku zawetowaniu ustawy. Do sprawy odniósł się także m.in. były prezydent, Bronisław Komorowski. “Myślę, że obecny prezydent też jej nie podpisze. Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej” – oświadczył.
Pochodzący ze Śląska pisarz Szczepan Twardoch zainicjował list otwarty, pod którym podpisał się m.in. historyk z UJ, prof. Andrzej Nowak (kierownik Zakładu Historii Europy Wschodniej Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor zwyczajny w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk). Apel poparła też spora grupa muzyków, aktorów, naukowców i innych postaci życia publicznego.
Władze rejonu trockiego na Wileńszczyźnie prąc do likwidacji szkoły z polskim językiem nauczania w Starych Torkach zawiesiły jej dyrektora oprotestowującego ich działania. Jego obowiązki przejęła dyrektorka szkoły litewskiej z tego samego miasta.
Jak informował wcześniej dyrektor Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach z polskim językiem nauczania na 10 maja władze rejonu trockiego zaplanowały rozpoczęcie procedury likwidacyjnej. Administracji najwyraźniej jednak się spieszyło bowiem dyrektor Romuald Grzybowski został wezwany do urzędu już 9 maja. Przedstawiono mu do podpisu dokumenty niezbędne do wszczęcia procedury likwidacyjnej. Grzybowski odmówił ich podpisania - jak zrelacjonował "Kurier Wileński".
"Decyzja o reorganizacji szkoły zapadła mimo to, że wobec szkoły działają środki zapobiegawcze zastosowane przez sąd. Samorząd uważa, że one nie działają. - Grzybowski przedstawił dziennikarce "Kuriera Wileńskiego" przesłanki dla odmowy podpisu - Sąd wyraźnie odpowiedział, że działają, że ta decyzja sądu nie podlega odwołaniu, co oznacza, że samorząd nie może reorganizować gimnazjum. W sprawie szkoły w Starych Trokach skierowałem do sądu zapytanie, czy wobec niej działają takie same środki zapobiegawcze, jak wobec gimnazjum w Połukniu. Otrzymałem odpowiedź, że 12 czerwca będzie rozpatrywana sprawa Szkoły Podstawowej w Starych Trokach o środkach zapobiegawczych."
Pentagon oświadczył, że nie zmienił swojego stanowiska w sprawie użycia przez Ukrainę broni dostarczonej przez Stany Zjednoczone w ramach pomocy wojskowej. (more…)
Zakończył się proces sprawców zbrodni, do której doszło trzy lata temu w gminie Piątek. Podczas napadu Ukraińcy brutalnie zamordowali biznesmana, uderzając go trzonkami od siekier.
We wtorek 14 maja w Sądzie Okręgowym w Łodzi zakończył się proces w sprawie brutalnego napadu na willę w powiecie łęczyckim, w wyniku którego 53-letni łódzki biznesmen Marcin S. został zamordowany, zaś jego 51-letnia żona Ewa S. doznała poważnych obrażeń.
Chodzi o zdarzenia z 4 czerwca 2021. Ukraińcy mający na sobie upiorne maski kościotrupów skatowali trzonkami od siekier Marcina S. i Ewę S. Mężczyzna został zamordowany, a jego 51-letnia żona Ewa S. doznała poważnych obrażeń. Napastnicy zrabowali gotówkę, cenną biżuterię oraz złote zegarki i monety za prawie 400 tys. zł.
W stolicy Kirgistanu, Biszkaku w nocy z piątku na sobotę doszło do ulicznych wystąpień młodzieży biorących na cel zagranicznych studentów. Doszło do nich na tle bijatyki sprzed kilku dni.
Miejscowe organy ścignania dopatrują się źródeł niepokojów w wydarzeniu jakie miało miejsce w nocy 13 maja. Tego dnia doszło do bijatyki między grupą Kirgizów i obokrajowców studiujących w Biszkeku, głównie Pakistńczyków. Zaczepieni przez miejscowych, studenci uciekli do miejsca swojego zamieszkania w jednym z hosteli, ci pierwsi nie dali jednak za wygraną. Chuligani wtargnęli do hostelu, zaczęli wyłamywać drzwi do pokojów zamieszkiwanych przez imigrantów - wydarzenia zrelacjonował za wydziałem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Kirgistanu portal 24.kg.
Czterech z napastników miało dopuścić się, według organów ścigania, kradzieży pieniędzy i rzeczy pozostawionych w pokojach studentów. Wkraczali między innymi do tych zasiedlonych przez studentki. To zmobilizowało cudzoziemców do rozpoczęcia bijatyki, która miała miejsce na dziedzińcu hostelu. Trzech napastników uciekło, zostawiając jednego ze swoich. Cudzoziemcy mieszkający w hostelu wezwali karetkę. Następnie wysłali jednego z napastników karetką do szpitala.
Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył w wywiadzie dla AFP, że Ukraina mimo apeli z Zachodu o szybki rozejm zaakceptuje tylko „sprawiedliwy pokój”, czyli własne zwycięstwo. Sugerował też, że po możliwym zatrzymaniu rosyjskie ofensywy Ukraina może przejść do kontrofensywy.
W opublikowanym wywiadzie dla agencji AFP prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował między innymi obecną sytuację na froncie, gdzie od ponad tygodnia trwa rosyjska ofensywa, koncentrująca się głównie na obwodzie charkowskim. Jego zdaniem, działania ofensywne Rosji mogą jeszcze zostać zintensyfikowane.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!