Znajdujemy się obecnie we wczesnych latach decydującej dekady dla Ameryki i świata. Ustalone zostaną warunki rywalizacji geopolitycznej między głównymi mocarstwami” – czytamy na wstępie nowej amerykańskiej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. USA podkreślają, w kontekście rosyjskim, że będą „bronić każdego centymetra terytorium NATO”.

W ubiegłym tygodniu Biały Dom opublikował nowy dokument strategiczny pt. „Strategia Bezpieczeństwa Narodowego 2022”. Zawiera on przedstawienie głównych założeń i celów amerykańskiej polityki międzynarodowej, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa, również w aspekcie globalnym. Prezentuje też wizje rozwoju USA w aspekcie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Na wstępie dokumentu napisano:

Znajdujemy się obecnie we wczesnych latach decydującej dekady dla Ameryki i świata. Ustalone zostaną warunki rywalizacji geopolitycznej między głównymi mocarstwami. Okno możliwości dla radzenia sobie ze wspólnymi zagrożeniami, takimi jak zmiana klimatu, drastycznie się zawęzi. Działania, które podejmiemy teraz, będą miały wpływ na to, czy ten okres będzie znany jako wiek konfliktów i niezgody, czy też początek bardziej stabilnej i dostatniej przyszłości”.

Według Białego Domu, USA stoprzed dwoma strategicznymi wyzwaniami. Pierwszym to „definitywny koniec ery postzimnowojennej” oraz trwająca już rywalizacja między głównymi mocarstwami o kształtowanie przyszłości. Zaznaczono, że „żaden naród nie jest lepiej przygotowany do odniesienia sukcesu w tej rywalizacji niż Stany Zjednoczone”, które jednak współpracują przy tym z tymi, którzy podzielają amerykańską „wizję świata wolnego, otwartego, bezpiecznego i dostatniego”. Wymieniono tu m.in. zasady samostanowienia, integralności terytorialnej i niezależności politycznej, które muszą być respektowane. Dodano też, że instytucje międzynarodowe muszą zostać wzmocnione, a poszczególne kraje mają mieć swobodę decydowania o sobie w zakresie polityki zagranicznej.

Drugim wyzwaniem jest zespół wspólnych wzywań, przed którymi stoją różne kraje i narody na świecie, o charakterze ponadnarodowym. Wymieniono tu „zmiany klimatu, brak bezpieczeństwa żywnościowego, choroby zakaźne, terroryzm, niedobory energii czy inflacja”.

(…) będziemy musieli stawić czoła tym wyzwaniom w konkurencyjnym środowisku międzynarodowym, w którym rosnąca konkurencja geopolityczna, nacjonalizm i populizm czynią tę współpracę jeszcze trudniejszą, co będzie wymagać od nas myślenia i działania w nowy sposób” – czytamy w dokumencie.

Strategia określa Chińską Republikę Ludową (ChRL)oraz Federację Rosyjską (FR) jako główne zagrożenia-wyzwania dla USA i „wolnego świata”. Poczyniono to jednak istotne rozróżnienie. Chiny określono jako „najważniejsze wyzwanie geopolityczne”, twierdząc, że USA są „w środku strategicznej rywalizacji o kształtowanie przyszłości ładu międzynarodowego”. Zaznaczono przy tym, że „ChRL jest jedynym konkurentem, posiadającym zarówno wolę do przekształcenia porządku międzynarodowego oraz, w coraz większym stopniu, potęgę gospodarczą, dyplomatyczną, wojskową i technologiczną, aby to uczynić”. Napisano, że Pekin planuje rozszerzać swoją strefę wpływów w Azji-Pacyfiku i stać się wiodącą światową potęgą. Jednocześnie przedstawiono USA jako mocarstwo Indo-Pacyfiku, które może realizować tam swoje interesy i uczynienia tego regionu „otwartym”.

Według Strategii, Stany Zjednoczone będą inwestować we wzmocnienie „innowacji” w kraju, jednocześnie współpracując z sojusznikami w ramach „wspólnej sprawie”, aby „odpowiedzialnie” konkurować z Chinami.

Inaczej zarysowano sytuację w odniesieniu do Rosji. W Strategii napisano, że Rosja stanowi „bieżące i trwałe zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i stabilności” poprzez swoją politykę, której „kulminacją” była inwazja na Ukrainę, poprzedzona m.in. aneksją Krymu, interwencją na rzecz pomocy władzom Syrii czy ingerowanie w sprawy wewnętrzne innych państw, w tym USA. Sam atak na Ukrainę określono jako „błąd w kalkulacji strategicznej”. Jednocześnie, z dokumentu wynika, że Rosja, inaczej niż Chiny, nie posiada odpowiedniego potencjału gospodarczego, dyplomatycznego czy militarnego, by zakwestionować pozycję Stanów Zjednoczonych jako potęgi globalnej.

„W ciągu ostatniej dekady rosyjski rząd zdecydował się na prowadzenie imperialistycznej polityki zagranicznej, której celem jest obalenie kluczowych filarów ładu międzynarodowego” – czytamy w Strategii.

W dokumencie, w części dotyczącej Rosji podkreślono, że Stany Zjednoczone będą dale wspierać Ukrainę w jej walce o wolność i że pomogą jej odbudować się gospodarczo. Waszyngton zapowiedział też, że będzie zachęcał jej „integrację z Unią Europejską”.

„Stany Zjednoczone będą bronić każdego centymetra terytorium NATO i będą dalej budować i pogłębiać koalicję, razem z sojusznikami i partnerami, by uniemożliwić Rosji powodowanie dalszych szkód europejskiemu bezpieczeństwu, demokracji i instytucjom” – zaznaczono.

Ponadto, USA deklarują zamiar dalszego odstraszana, „a w razie konieczności, odpowiedzi na rosyjskie działania, które zagrażają zasadniczym amerykańskim interesom”. Wymieniono w tym kontekście „rosyjskie ataki na naszą infrastrukturę i naszą demokrację”. Zaznaczono też, że konwencjonalna siła militarna Rosji zostanie osłabiona, co zapewne zwiększy zależność Moskwy od broni nuklearnej w jej planowaniu wojskowym.

Czytaj także: Rosja chce mieć nowy układ z Zachodem – twierdzi rzecznik prezydenta Turcji

„USA nie pozwolą Rosji, ani jakiejkolwiek innej potędze, na osiąganie celów poprzez użycie lub groźbę użycia broni nuklearnej” – napisano. Jednocześnie dodano, że USA są wciąż zainteresowane „zachowaniem stabilności strategicznej i rozwojem bardziej ekspansywnej, przejrzystej i weryfikowalnej infrastruktury kontroli zbrojeń, aby odnieść sukces w ramach New START oraz odbudować europejskie układy bezpieczeństwa, które z powodu działań Rosji popadły w ruinę”. Zadeklarowano również podtrzymywanie i rozwijanie „pragmatycznych sposobów interakcji” w celu radzenia sobie z kwestiami, gdzie kontakt z Rosją mogą przynieść obopólne korzyści.

Poza Chinami i Rosją, w dokumencie wskazano, że istnieją też „mniejsze autokratyczne potęgi”, które działając w sposób agresywny, zagraża globalnej stabilności. Wymieniono tu przede wszystkim Iran”, który według Waszyngtonu „ingeruje w wewnętrzne sprawy sąsiadów, rozpowszechnia rakiety i drony poprzez pośredników, spiskuje, by zaszkodzić Amerykanom, w tym byłym urzędnikom, i rozwija program nuklearny poza wszelkie wiarygodne potrzeby cywilne”. Zapowiedziano kontynuację starań na rzecz niedopuszczenia do tego, by władze w Teheranie weszły w posiadanie broni jądrowej. Jednocześnie zaznaczono, że jeśli dyplomacja zawiedzie, to USA są „gotowe do użycia innych środków” w celu przeciwdziałania Iranowi.

Unia Europejska została określona mianem „fundamentalnego partnera w stawianiu czoła całemu zakresowi wyzwań globalnych”. Zwrócono uwagę na potrzebę poszerzania więzi transatlantyckich oraz na konieczność zwiększenia przez państwa europejskie wydatków na obronność. Dodajmy, że Strategii pisze się też o wspieraniu demokracji w Bałkanach Zachodnich, a także o wspieraniu niezależności i integralności terytorialnej państw Azji Centralnej. Sugeruje to nastawienie na wypchnięcie wpływów rosyjskich oraz chińskich z obu tych regionów.

W dokumencie napisano też, że administracja prezydenta Joe Bidena przełamuje linie podziału na politykę wewnętrzną i zagraniczną. Miałoby to pomóc w zmierzeniu się ze współczesnymi wyzwaniami. Dotyczy to szczególnie kwestii klimatycznych, a także bezpieczeństwa żywnościowego, co wskazuje, że będzie to miało istotne znaczenie w kontaktach z sojusznikami.

Polska bezpośrednio nie jest wymieniona, ani wspomniana w dokumencie, choć pośrednio do naszego kraju odnoszą się różne elementy dokumentu, m.in. passus, gdzie zapowiedziano „obronę każdego centymetra terytorium NATO” czy zadeklarowano wsparcie w energetycznym uniezależnieniu się od Rosji.

Poprzedni tego rodzaju dokument został opublikowany w 2017 roku, za kadencji prezydenta Donalda Trumpa. Wówczas skoncentrowano się w nim na Chinach, zdefiniowanych jako najistotniejszego rywala dla USA.

whitehouse.gov / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply