Dary pomocy humanitarnej opuściły magazyny celne

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili osobiście interweniował w urzędzie celnym w sprawie trudności z odbiorem darów przesłanych z Polski do Gruzji. Lekarstwa, żywność i koce przeznaczone dla uchodźców od piątku leżą w magazynach celnych na lotnisku w Tbilisi.

Gruzińskie prawo nakazuje zapłacenie 18 procentowego podatku od każdego transportu z pomocą humanitarną. Przepis ten nie obowiązywał do 4 września, gdyż trwał stan wojenny. Ten jednak zniesiono, a dzień później celnicy nie pozwolili na wywiezienie z lotniska darów, które przywiózł z Warszawy do Tbilisi prezydencki samolot.
Mimo wielu obietnic ze strony gruzińskich władz ładunku nie wydano. Dopiero po interwencji prezydenta Gruzji zmieniono decyzję. Maciej Dachowski z polskiej ambasady w Tbilisi potwierdził Polskiemu Radiu, że nasi dyplomaci dostali w tej sprawie telefon z urzędu celnego. Tymczasem Dyrektor Caritas – Gruzja, ksiądz Witold Szulczyński uważa, że bezpieczniejszą formą pomocy gruzińskim uchodźcom będzie zbiórka pieniędzy a potrzebne towary zostaną zakupione już na miejscu. Zdaniem Szulczyńskiego będzie można w ten sposób uniknąć kłopotów celnych.
Przedstawiciele polskich organizacji humanitarnych obawiają się, że część produktów żywnościowych zarekwirowanych, trzy dni temu, przez gruzińskich celników mogła ulec zepsuciu.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply