Wojsko amerykańskie twierdzi, że zabiło członka Państwa Islamskiego odpowiedzialnego za plan ataku w okolicy lotniska w Kabulu – poinformowało w sobotę Global News. Mężczyzna miał zginąć w nalocie dronów.

Jak poinformował portal Global News, wojsko amerykańskie twierdzi, że zabiło członka Państwa Islamskiego odpowiedzialnego za plan ataku w okolicy lotniska w Kabulu. Podejrzany członek grupy  został namierzony w prowincji Nangarhar.

Amerykański atak dronów jest pierwszą odnotowaną operacją ofensywną w Afganistanie od czasu czwartkowego wybuchu. Kapitan Bill Urban z Centralnego Dowództwa powiedział: „Bezzałogowy nalot miał miejsce w prowincji Nangarhar w Afganistanie. Wstępne oznaki są takie, że zabiliśmy cel. Nie wiemy o żadnych ofiarach cywilnych”.

Dron Reaper, ostrzelał bojownika, gdy był w samochodzie z innym członkiem ISIS, obaj mężczyźni zginęli na miejscu informuje Reuters powołując się na urzędników amerykańskiej administracji.

Nalot nastąpił po tym, jak Biden oświadczył w czwartek, że sprawcy ataku nie będą mogli się ukryć. „Wytropimy was i zmusimy do zapłaty”, powiedział. Przywódcy Pentagonu powiedzieli w piątek dziennikarzom, że są przygotowani na wszelkie działania odwetowe nakazane przez prezydenta.

Prezydent został ostrzeżony w piątek, że wojsko spodziewa się kolejnego śmiertelnego ataku w ostatnich dniach ewakuacji prowadzonej przez USA. Sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że ​​zespół ds. bezpieczeństwa narodowego Bidena przedstawia ponure perspektywy.

„Poinformowali prezydenta i wiceprezydenta, że ​​prawdopodobny jest kolejny atak terrorystyczny w Kabulu, ale że podejmują maksymalne środki ochrony na lotnisku w Kabulu” – powiedziała Psaki, powtarzając to, co Pentagon powiedział od czwartkowego bombardowania na lotnisku w Kabulu.

Kresy.pl/Global News

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply