Córka Lecha Wałęsy broni swojego ojca.

Na razie nie komentujemy tej sprawy. We wtorek słyszeliśmy jedne informacje, w środę inne. Patrzymy, jak rozwija się sytuacja i wypowiemy się na ten temat, gdy coś więcej będzie już wiadomo. Różne notatki i dokumenty były już pokazywane, więc na razie podchodzimy do tego ze spokojem. Nie chcemy się spieszyć z komentarzami. Zależy nam głównie na tym, by prawda wreszcie wyszła na jaw. Prezydent Wałęsa chciał brać udział w debacie, więc on się nie boi– powiedziała Wirtualnej Polsce Anna Domińska, córka Lecha Wałęsy oraz dyrektor jego gdańskiego biura.

Pytana o to, jak prywatnie odebrała całą sytuację z “szafą Kiszczaka”, odpowiedziała:

Mnie to nie rusza, gdyż wiem, jaka jest prawda. Znam swojego ojca i wierzę mu. On poświęcił bardzo dużo dla kraju. Zależy mi jedynie na tym, by zbyt mocno się nie denerwował. Tak to niestety w Polsce wygląda. Są w tym kraju krzykacze, którzy od wielu lat na mojego ojca plują– podsumowała.

wp.pl/KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. krok
    krok :

    Cóż, dzieci Wałęsy nigdy dobraj opinii w Polsce nie miały, za swoje zachowanie. Wypadki, afery i inne sprawki. Toteż, będą ojca bronić i trudno się też temu dziwić, w końcu ojca się nie wybiera.

  2. leszek1
    leszek1 :

    Nie ma wstydu, a bezczelnosci az za duzo. Zupelnie jak jej tatus. Podwaza prawde dokumentow
    przechowywanych u Kiszczeka. To nie krzykacze pluja na Walese. To on sam, wypelniony po uszy fekaliami, opluwal siebie, swoja rodzine i przyjaznych mu ludzi – co potwierdzaja znaleionez dokumenty