Turcja chce utworzenia pasa bezpieczeństwa na syryjskim pograniczu

Władze w Ankarze zamierzają utworzyć strefę bezpieczeństwa na obszarze od południowej granicy państwa do 10 km w głąb syryjskiego terytorium. Tłumaczą to chęcią zapobieżenia ,,zmianom struktury demograficznej”.

Jak poinformował wicepremier Turcji Yalcin Akdogan, chodzi o utworzenie korytarza humanitarnego, który byłby wolny od działań zbrojnych. Miałby on obejmować również miasto Azaz leżące 5 km od granicy z Turcją, na północnym-zachodzie Syrii. Jak stwierdził Akdogan, utworzenie strefy miałoby zapobiec „próbom zmian struktury demograficznej”. Dodał, że siły syryjskie dokonują przymusowych przesiedleń społeczności turkmeńskiej i arabskiej.

W rozmowie z RIRM politolog, dr Łukasz Fyderek stwierdził, że Turcja chce sprawiać wrażenie, że jest gotowa wkroczyć militarnie na teren Syrii, choć wg niego ten scenariusz mało prawdopodobny z uwagi na „zbyt wysokie koszty, jakie poniosłaby Turcja w wyniku takiego działania”.

„Natomiast w polityce liczą się nie tylko działania, ale także zapowiedzi działań bądź groźby podjęcia takich działań. One też mają charakter oddziaływania politycznego i tak należy odczytywać te sprzeczne niekiedy deklaracje, które docierają do nas z Turcji”– powiedział politolog. Zaznaczył, że Turcja rozmieściła na granicy z Syrią dwie brygady pancerne.

Od 13 lutego turecka artyleria ostrzeliwuje cele kurdyjskiej zbrojnej milicji, która wykorzystując ofensywę syryjskich sił rządowych, zbliżyła się do miasta Azaz. Turecki rząd wyraził zadowolenie, że bombardowania zapobiegły przejęciu kontroli nad tym miastem przez Kurdów.

Azaz jest ostatnim bastionem islamskich rebeliantów przed granicą z Turcją. W jego rejonie gromadzą się również uchodźy z opanowanego przez nich Aleppo, które jest oblegane przez siły rządowe.

RIRM / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply