Warszawska Prokuratura Okręgowa powierzyła CBA prowadzenie śledztwa w sprawie nieprawidłowości w spółce PKP Cargo. Chodzi o wykonanie decyzji ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie transportu węgla i powstałe w ten sposób szkody, które oszacowano na setki milionów złotych.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o sprawie we wtorek. “Prokuratura Okręgowa w Warszawie powierzyła Delegaturze CBA w Warszawie prowadzenie śledztwa w sprawie nieprawidłowości w PKP Cargo S.A., w związku z wykonywaniem decyzji Prezesa Rady Ministrów z 2022 r. w sprawie transportu węgla, co spowodowało szkodę 376,3 mln zł” – podano w komunikacie na platformie X.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie powierzyła Delegaturze CBA w Warszawie prowadzenie śledztwa w sprawie nieprawidłowości w PKP Cargo S.A., w związku z wykonywaniem decyzji Prezesa Rady Ministrów z 2022 r. w sprawie transportu węgla, co spowodowało szkodę 376,3 mln zł
— Prokuratura Okręgowa w Warszawie (@Prok_Okreg_Wawa) August 27, 2024
Śledztwo dotyczy tzw. decyzji węglowej, podjętej przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego 25 lipca 2022 r. oraz 6 października 2022 r. Zarzuty dotyczą braku porozumienia z Ministrem Aktywów Państwowych oraz braku uchwały zarządu PKP Cargo, co miało prowadzić do znacznych strat finansowych po stronie spółki.
PKP Cargo poinformowało, że “jako zawiadamiający ściśle współpracuje z organami ścigania w ramach tego postępowania”.
Władze PKP Cargo argumentują, że wykonanie decyzji Morawieckiego pociągnęło za sobą konieczność zerwania szeregu kontraktów z klientami i utraty przychodów z nich.
“PKP Cargo S.A. do dziś dotkliwie odczuwa negatywne skutki tzw. decyzji węglowej Mateusza Morawieckiego z lipca 2022 r. oraz sposobu jej wykonania przez ówczesny zarząd Spółki PKP Cargo” – oświadczył na początku sierpnia Marcin Wojewódka, p.o. prezesa PKP Cargo S.A.
Podkreślił wówczas, że tabor PKP Cargo został skierowany do przewozu węgla z nadbałtyckich portów, co odbyło się kosztem porzucenia innych, komercyjnych zleceń.
Przypomnijmy, że 24 lipca br. zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli nawet 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych.
Wcześniej p.o. prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka ogłosił, że spółka jest zadłużona, nie reguluje części zobowiązań, nie płaci dużej części faktur i wymaga gruntownych działań restrukturyzacyjnych, ale zachowuje płynność finansową.
Zobacz: Związkowcy ostrzegają, PKP Cargo może stracić kontrakt na przewóz węgla z Bogdanki
Czytaj także: PKP Cargo bez kontraktu z powodu… nie odebrania telefonu w czasie aukcji internetowej
polsatnews.pl / businessinsider.com.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!