Michaił Kasjanow, premier Rosji w latach 2000-2003, twierdzi, że Rosja powinna wycofać się z Półwyspu Krymskiego.
Odnosząc się do wysokiej popularności Władimira Putina w społeczeństwie (według cytowanych przez Kasjanowa sondaży dochodzącej do 84%) były premier potwierdza, że aneksję Krymu popierają nawet ci Rosjanie, którzy pozostają sceptycznie nastawieni wobec polityki prezydenta, wychodząc z założenia: “Putin przeminie, Krym zostanie”. Sam Kasjanow nie godzi się jednak na aneksję “Nie, Krym nie nasz. Dlatego, że w XXI wieku taka polityka i rozwiązywanie problemów takim sposobem niedopuszczlne. Dlatego Krym nie nasz”.
Odpowiadając na pytanie co by zrobił gdy został przywódcą Rosji, Kasjonow odpowiedział, że natychmiast rozpocząłby rozmowy z “ukraińskimi partnerami i organizacjami międzyanrodowymi” na temat powrotu Krymu pod władzę Kijowa, bo jak uważa, “są mechanizmy do tego”. “Robiłbym wszystko w ramach konstytucji Rosji i prawa międzynarodowego”.
obozrevatel.com/kresy.pl
W Rosji facet ma wszystko przechlapane.
Taki filmik o Krymie:https://www.youtube.com/watch?v=lIRUjJF4Cfs
https://www.youtube.com/watch?v=lIRUjJF4Cfs
P. Szczurek. Gratulacje. NB wspaniały aktor i świetny dialog.
Dopiero ktos z rosyjskich biurokratow jest zlapany na korupcji (jako Kacjanow) od razu staje przeciwnikiem Putina i bohaterem demokracji
Tak samo, jak dziwki co całkowicie nie umieją śpiewać i biegają w czapkach-kominiarkach w świątyni, stają się celebrytami i męczennicami policyjnego państwa krwawego reżimu.