Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy twierdzi, że wśród Ukraińców przebywa osoba, która mogłaby być liderem etnicznego buntu w Rosji.
Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy, powiedział w wywiadzie dla „Forbesa”, że Ukraina wiedziała o przygotowaniach zamachu stanu grupy Wagnera z półrocznym wyprzedzeniem.
„Niestety, obecnie nie obserwujemy takich impulsów. Jeśli mówimy o warunkowych buntach grup etnicznych, to potrzebny jest przywódca w terenie. Dobry przywódca jest, pozostaje z nami, nabywa możliwości. Wtedy można o czymś mówić. Coś nigdy nie dzieje się samo, bunt Wagnera był przygotowany z wyprzedzeniem” – dodał szef wywiadu Ukrainy.
Zgodnie z opublikowanymi dokumentami cytowanymi przez The Times, szef Głównego Zarządu Wywiadu Kyryło Budanow planował atak na bojowników Grupy Wagnera w Mali od zeszłego roku. The Times odnosi się również do nienazwanego rosyjskiego kanału Telegram, który twierdzi, że niektórzy rebelianci Tuaregów zostali rzekomo sprowadzeni aż na Ukrainę, aby szkolić ich w obsłudze dronów FPV.
„Podaje się również, że ukraińskie siły specjalne brały udział w operacjach przeciwko bojownikom Wagnera w Sudanie w ciągu ostatniego roku” – pisze The Times, nie precyzując, kogo dokładnie miał na myśli w tym oświadczeniu.
29 lipca Andrij Jusow, rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR), powiedział miejscowej telewizji państwowej, że tuarescy rebelianci w Mali otrzymali „wszystkie potrzebne im informacje, i nie tylko informacje, które pozwoliły im przeprowadzić udaną operację wojskową przeciwko rosyjskim zbrodniarzom wojennym. Oczywiście nie będziemy teraz mówić o szczegółach, ale będzie ciąg dalszy”. Chodzi o atak jaki został przeprowadzony na kolumnę malijskich żołnierzy i najemników rosyjskiej grupy Wagnera, na północnym-wschodzie kraju, przy granicy Algierii. Zginęło kilkudziesięciu malijskich żołnierzy i rosyjskich najemników.
W rozmowie z New Voice, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow poinformował, że doszło do kilku prób zamachu na prezydenta Rosji Władimira Putina.
„Ale jak widać, nie udało im się” – powiedział Budanow ukraińskiemu portalowi. Generał nie powiedział, na czym opiera swoje twierdzenie. Nie powiedział też, czy w plany mogły być zaangażowane jego lub inne ukraińskie służby wywiadowcze.
Jednocześnie Budanow zauważył, że Putin sprawuje władzę w Federacji Rosyjskiej od ponad 20 lat, więc „teraz Rosjanie boją się go stracić, bo jest gwarantem ich stabilności życiowej”.
Kresy.pl/Forbes
Budanow i Jusof to zdecydowanie bardziej gwiazdy niskobudżetowych produkcji kinokompanii “Kwartał 95” niż gwiazdy ukraińskiego wywiadu.
Wypowiedź Budanowa potwierdza konieczność ataku Rosji na Ukrainę. Oczywiście, dużo za późno