Rosyjska armia, której liczebność rośnie od czasu ogłoszenia „częściowej” mobilizacji, boryka się z coraz większymi problemami w zakresie zabezpieczenia medycznego – twierdzi brytyjski wywiad.

W piątkowym raporcie brytyjskiego ministerstwa obrony, który powołuje się na dane wywiadowcze czytamy, że rosyjska armia, której liczebność rośnie od czasu ogłoszenia „częściowej” mobilizacji, boryka się z coraz większymi problemami w zakresie zabezpieczenia medycznego.

Według Brytyjczyków, niektórym niedawno zmobilizowanym rosyjskim rezerwistom polecono na własną rękę zakup sprzętu pierwszej pomocy, zwracając uwagę, że produkty higieniczne dla kobiet są opłacalnym rozwiązaniem. “Szkolenie medyczne i wiedza z zakresu pierwszej pomocy prawdopodobnie jest na niskim poziomie” – czytamy w oświadczeniu.

Brytyjskie ministerstwo obrony dodało, że brak zaufania wojsk rosyjskich do wystarczającego wsparcia medycznego „niemal na pewno przyczynia się do pogorszenia morale i braku chęci rozpoczęcia działań ofensywnych w wielu jednostkach na Ukrainie”.

Wcześniej brytyjski wywiad przekonywał, że pośpiech, z jakim rosyjskie władze mobilizują własną ludność do wojny na Ukrainie, wskazuje, że większość zmobilizowanych zostanie rzucona na linię frontu przy minimalnym przeszkoleniu.

“Pierwsze jednostki powołanych do częściowej mobilizacji w Rosji zaczęły przybywać do baz wojskowych. Rosja stanie teraz przed administracyjnym i logistycznym wyzwaniem zapewnienia szkolenia dla żołnierzy” – czytamy w oświadczeniu.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony zauważyło, że w przeciwieństwie do większości zachodnich armii, rosyjskie wojsko prowadzi wstępne szkolenie dla żołnierzy niższego szczebla w ramach przydzielonych jednostek operacyjnych, a nie w specjalnych placówkach edukacyjnych.

“Zazwyczaj jeden batalion z każdej rosyjskiej brygady pozostaje w garnizonie, jeśli pozostałe dwa są rozmieszczone i może zapewnić instruktorów do szkolenia rekrutów. Jednak w praktyce Rosja lekceważy tę zasadę, rozmieszczając wszystkie trzy bataliony w strefie walk na Ukrainie” – poinformowało ministerstwo.

“Brak instruktorów wojskowych i pośpiech, z jakim Rosja rozpoczęła mobilizację, wskazuje, że wielu żołnierzy z poboru zostanie rozmieszczonych na liniach frontu z minimalnym odpowiednim przeszkoleniem” – czytamy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że Instytut Badań nad Wojną w opublikowanym raporcie przekonywał, że ciągłe doniesienia o komisarzach wojskowych przeprowadzających chaotyczne rozdawanie wezwań mobilizacyjnych wskazują, że odczuwają oni znaczną presję, aby jak najszybciej przeprowadzić mobilizację – podaje ISW. Ukraińskie źródła podały, że rosyjskie władze natychmiast mobilizują osoby na okupowanych obszarach Ukrainy po „nagrodzeniu” ich rosyjskimi paszportami za udział w pozorowanych referendach, zamiast czekać, aż aneksja sprawi, że mobilizacja kwalifikujących się mężczyzn na terenach okupowanych przez Rosję będzie legalna zgodnie z rosyjskim prawem. Ten pośpiech sugeruje, że komisarze wojskowi odczuwają presję, by przyspieszyć mobilizację, co nie znajduje odzwierciedlenia w oświadczeniach Szojgu. Zdaniem instytutu ministerstwo obrony Rosji najwyraźniej nie ma pełnej kontroli nad mobilizacją, co stawia pytania o to, którzy Rosjanie faktycznie zostaną zmobilizowani i jak skuteczna będzie zmobilizowana siła.

Zobacz też: W Jakucji zmobilizowano ludzi “przez pomyłkę” 

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply