Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson poinformował w czwartek, że obawia się, że Rosja rozmieści na Ukrainie broń chemiczną – przekazała agencja prasowa Reuters.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson poinformował w czwartek, że obawia się, że Rosja rozmieści na Ukrainie broń chemiczną. „Rzeczy, które słyszycie o broni chemicznej, to prosto z ich podręcznika” – powiedział Johnson w wywiadzie.

„Zaczynają mówić, że istnieje broń chemiczna przechowywana przez ich przeciwników lub przez Amerykanów, więc kiedy sami rozmieszczają broń chemiczną, jak się obawiam, mają coś w rodzaju… fałszywej historii, gotowej do wdrożenia”.

Zobacz też: Blinken mówił w RB ONZ o możliwej “prowokacji z użyciem broni chemicznej” na Ukrainie

W tureckiej Antalyi zakończyło się spotkanie szefów dyplomacji Rosji i Ukrainy, Siergieja Ławrowa i Dmytro Kułeby, którego gospodarzem był szef MSZ Turcji.

Według relacji strony ukraińskiej, podczas rozmów, które trwały ponad 1,5 godziny, nie osiągnięto żadnego znaczącego porozumienia. Kułeba oświadczył na konferencji prasowej, że Kijów nie może przerwać wojny, jeśli „kraj, który przeprowadził agresję i atak, nie ma na to ochoty”. Powiedział też, że podczas rozmów usłyszał, że Rosja uzależnia zawieszenie broni od spełnienia warunków, jakie przedstawił Ukrainie prezydent Rosji, Władimir Putin.

W związku z tym chcę potwierdzić jeszcze raz, że Ukraina się nie poddała, nie poddaje i nie podda. Jesteśmy gotowi do dyplomacji, szukamy rozwiązań dyplomatycznych, ale dopóki ich nie ma, będziemy bezinteresownie, poświęcają sami siebie, bronić naszą ziemię, nasz naród przed rosyjską agresją – podkreślił minister.

Zobacz też: Wielka Brytania objęła sankcjami Romana Abramowicza

Po rozmowach głos zabrał także szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow. Zapytano go, czy Rosja planuje inwazję także na inne kraje, poza Ukrainą.

– Nie planujemy napadać na inne kraje. Na Ukrainę też nie napadliśmy – oświadczył Ławrow, cytowany przez agencję Tass. – Na Ukrainie, my po prostu… wyjaśnialiśmy to wiele razy. Sytuacja, jaka tam się rozwija, przedstawia bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji.

Szef rosyjskiej dyplomacji twierdził, że Rosja posiada dowody wskazujące na to, że Ukraina rzekomo planowała w marcu zaatakować separatystyczne republiki w Donbasie.

– Pomimo naszych wieloletnich ostrzeżeń, przypomnieć, wezwań, propozycji, nikt nas nie słuchał. Prezydent Putin wypowiedział się na ten temat więcej niż raz i to szczegółowo. A nowe fakty, które są ujawniane na wyzwolonych terytoriach, szczególnie w obwodach donieckim i ługańskim wskazują, że planowany był atak na te republiki [tj. DRL i ŁRL – red.]. Był planowany dokładnie i już zaplanowany, na ten miesiąc – twierdził Ławrow.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply