Sąd Najwyższy Republiki Białoruś zakazał dziś używania nazwy Biełsat przez białoruskojęzyczny kanał telewizyjny TVP.

“Ten wyrok nic nie oznacza, w ogóle nas nie dotyczy, bo nie jesteśmy podmiotem prawa białoruskiego. Na Białorusi Biełsat nie jest zarejestrowany, nadajemy z Polski. Nawet akredytacji dziennikarskich nie można nam odebrać, bo nigdy ich nie dostaliśmy. Cała sprawa mnie więc zadziwia, nie widzę jej sensu, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie ocieplenie w stosunkach polsko-białoruskich” – komentowała orzeczenie dyrektorka TV Biełsat Agnieszka Romaszewska.

Proces toczył się z powództwa Andrieja Bielakowa – białoruskiego przedsiębiorcy instalującego anteny satelitarne, którego firma nazywa się BiełsatPlus.

Według wyroku Telewizja Polska SA powinna zaprzestać używania znaku towarowego „Biełsat” na terytorium Republiki Białoruś, oraz zaprzestać jego używania na stronie internetowej telewizji, który jest również dostępny na terytorium Białorus, a także wypłacić Bielakowowi równowartość 3 tysięcy złotych kosztów sądowych.

Michał Janczuk przedstawiciel Biełsatu zpowiedział, że telewizja nie zamierza zmieniać marki bo jej nazwa jest zarejestrowana w Polsce, zaś na Białorusi nie prowadzi ona żadnej działalności komercyjnej. Twierdził, że kierownictwo stacji ciągle zastanawia się nad odwołaniem sądowym.

polskieradio.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply