Białoruska milicja przeprowadziła operację zatrzymania… białego kozła. Do zdarzenia doszło na dworcu kolejowym w Witebsku, na północnym wschodzie Białorusi.

Kozioł, którego hodowała emerytka ze wsi Lachy, najwyraźniej miał dość wiejskiego życia i postanowił udać się do miasta. Zerwał się więc ze sznurka i pobiegł na najbliższą stację kolejową. Tam wskoczył przez otwarte drzwi do wagonu pasażerskiego.

W wagonie zwierzę zachowywało się spokojnie. Jednak pasażerowie zaniepokojeni tym, że kozioł jest bezpański powiadomili maszynistę, a ten z kolei dyspozytora.

Po przejechaniu 60 kilometrów na stacji kolejowej w Witebsku kozłem zajęli się milicjanci. Potem przeprowadzili śledztwo do kogo należy. Gdy wyjaśniło się, że właścicielką jest starsza pani kozioł został do odesłany do niej najbliższym pociągiem. Cały czas był konwojowany przez milicjanta.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply