Białorusini o wyborach w USA

Białorusini z dużym zainteresowanie czekają na wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych. Zarówno przedstawiciele białoruskich władz jak i tamtejsza opozycja pilnie obserwowała przebieg kampanii wyborczej w USA.

W lutym Mińsk drastycznie ograniczył kontakty z Waszyngtonem. Stało się to po tym jak administracja Georga Busha zaostrzyła sankcje ekonomiczne wobec białoruskiego koncernu naftowego. Od pół roku w Mińsku nie ma amerykańskiego ambasadora, który wyjechał na wyraźne żądanie białoruskiego MSZ. Białorusini odwołali również swoich dyplomatów z Waszyngtonu.
Zdaniem politologa Romana Jakowlewskiego, dla władz w Mińsku nie będzie miało znaczenia kto zostanie prezydentem USA. Jakowlewski uważa, że ani Obama, ani McCain nie zaprzestaną upominać się o demokratyczne reformy na Białorusi.
Wiceszef opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego Wiktar Daszkiewicz twierdzi, że dla Białorusinów byłoby korzystne zwycięstwo McCain’a, który wielokrotnie spotykał się z liderami białoruskiej opozycji i dobrze zna problemy Białorusi.
Z kolei znana białoruska dziennikarka Irina Halip uważa, że nowy gospodarz Białego Domu, niezależnie od tego kto obejmie ten urząd, powinien bezkompromisowo domagać się zaprzestania łamania praw człowieka na Białorusi.
Po wrześniowych wyborach na Białorusi Mińsk i Waszyngton zapowiedziały poprawę, napiętych od wielu miesięcy stosunków. Od decyzji nowego prezydenta będzie zależało czy tak rzeczywiście się stanie.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply