Łukaszenko bawi się ze wszystkimi. Dla przykładu jedną ręką pomagał libijskiemu dyktatorowi Kaddafiemu, a drugą – jego najgorszemu wrogowi i sponsorowi “arabskiej wiosny” emirowi Kataru – informuje portal “Bielorusskij Partizan”.

W Internecie znajduje się filmik, na którym zarejestrowano jak katarski specnaz ćwiczy walkę w ręcz, pokonywanie przeszkód i prowadzenie ognia w mińskim Centrum Przygotowania Specjalnego „Dynamo”.

Jednostki specjalne odbywały przeszkolenie w Mińsku. Było to ponad rok temu, jeszcze na kilka miesięcy przed rozpoczęciem działań w Libii. Warto przypomnieć, że w sierpniu 2011 roku światowe media informowały, że siły specjalne Kataru prowadziły instruktaż libijskich powstańców. Pojawiła się także informacja o ich uczestnictwie w działaniach bojowych, a nawet o udziale w zatrzymaniu Kaddafiego.

Jednocześnie informowano, że Białoruś sprzedaje broń Kaddafiemu, a także, że po jego stronie walczą białoruscy najemnicy. Kilku Białorusinów niedawno dostało w Libii długoletnie wyroki za udział w wojnie po stronie rządu. Ale demonstracyjna przyjaźń w stosunku do Kaddafiego nie przeszkadzała Łukaszence pomagać jego najgorszym wrogom. Za pieniądze naturalnie.

W lutym tego roku w mediach pojawiła się informacja, że katarskie jednostki specjalne pracują z siłami powstańców w syryjskim mieście Homs. To trzecie pod względem wielkości miasto w Syrii, które przez długi czas było areną starć pomiędzy wojskami Asada a rebeliantami.

W ten sposób na Białorusi przygotowuje się jednostki specjalne, które potem walczą z przyjaciółmi Łukasznki. Dla pieniędzy białoruskie władze są gotowe pójść na współpracę nawet z diabłem.

belaruspartizan.org/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply