Z sondy przeprowadzonej przez Military Times wynika, że dla wielu amerykańskich wojskowych “biały nacjonalizm” to poważny problem.

Trzydzieści proc. amerykańskich żołnierzy biorących udział w sondzie przeprowadzonej przez Military Times uznało białych nacjonalistów za większe zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa od konfliktów w Syrii (27 proc.), Pakistanie (25 proc.), Afganistanie (22 proc.) czy Iraku (17 proc.). – podał we wtorek Military Times.

Prawie jedna czwarta ankietowanych spotkała się osobiście z przykładami białego supremacjonizmu w wojsku. Najczęściej przyznawali to przedstawiciele mniejszości – 42 proc. żołnierzy o innym niż biały kolorze skóry. Wśród białych żołnierzy odsetek ten wynosił 18 proc.

Jak podaje Military Times, część uczestników sondy oburzyło ujęcie zjawiska białego supremacjonizmu wśród zagrożeń bezpieczeństwa narodowego. „Biały nacjonalizm nie jest terrorystyczną organizacją” – napisał anonimowy dowódca z US Navy. Z kolei anominowy sierżant lotnictwa pytał:„Czy zdajecie sobie sprawę, że biali nacjonaliści i rasiści to dwa różne typy ludzi?”. Prawie 5 proc. ankietowanych zostawiło komentarze krytykujące twórców sondażu za nie ujęcie w nim takich grup jak Black Lives Matters jako zagrożenia dla bezpieczeństwa.

Ponad 60 proc. ankietowanych żołnierzy poparłoby użycie Gwardii Narodowej lub rezerwistów do tłumienia zamieszek takich, do jakich doszło w sierpniu w Charlottesville.

Sondę przeprowadzono między 7. a 25. września br. wśród 1131 amerykańskich żołnierzy w służbie czynnej za pomocą Internetu. Jak podaje Military Times, błąd badania wynosi 3 pkt. procentowe. 86 proc. ankietowanych było mężczyznami. Średni wiek badanych wyniósł 30 lat. 76 proc. określiło się jako biali, 8 proc. jako Latynosi, 9 proc. jako Afroamerykanie, 2 proc. jako Azjaci. 5 proc. wybrało inne pochodzenie etniczne.

Przypomnijmy, że w miasteczku Charlottesville w stanie Wirginia długotrwały spór o pomnik gen. Roberta Lee, wodza naczelnego wojska Konfederacji, doprowadził do przemianowania nazwy parku w którym się znajduje, na Park Emancypacji. Zdominowana przez demokratów rada miejska chciała usunięcia pomnika. Między innymi to ściągnęło do Charlottesville działaczy tak zwanej Alternatywnej Prawicy (Alt-Right), którzy chcieli zaprotestować przeciw planom rady miejskiej. Manifestanci podkreślali też wolę obrony tradycyjnej tożsamości białych Amerykanów. Ich marsz stał się jednak celem ataku „antyfaszystów”. W grupę kontrmanifestantów wjechał rozpędzony samochód. W wyniku tego zginęła 35-letnia kobieta, która zmarła w szpitalu, a 19 osób zostało rannych. Zdaniem lewicowych aktywistów, 20-letni kierowca z Ohio celowo wjechał w demonstrantów. Został aresztowany, postawiono mu zarzut morderstwa drugiego stopnia.

Kresy.pl / Military Times

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply