Mathieu Bihet, belgijski minister energii, w pierwszym wywiadzie dla prasy międzynarodowej od objęcia urzędu, podkreślił, że powrót do normalizacji relacji energetycznych z Rosją jest nierealny. Belgia podtrzymuje kurs stopniowego ograniczania importu rosyjskiego gazu.
Belgijski minister energii Mathieu Bihet w rozmowie z POLITICO oświadczył, że jego kraj dąży do stopniowego ograniczenia importu rosyjskiego gazu, ale nie popiera całkowitego zakazu.
W wywiadzie udzielonym po raz pierwszy prasie międzynarodowej od momentu objęcia stanowiska, Bihet zaznaczył, że powrót do współpracy energetycznej z Moskwą nie jest obecnie możliwy. – „To fantazja wierzyć, że z dnia na dzień wrócimy do normalnych relacji z Rosją, mówiąc: ‘Będziemy działać, jakby nic się nie stało’” – powiedział.
Dodał również: – „To wszystko to dyskusja, która intelektualnie prowokuje pewne rozważania zza biurka, ale dziś nie wydaje mi się realistyczna. To iluzoryczna debata.”
Zobacz też: Bruksela rezygnuje z pomysłu zakazu importu rosyjskiego LNG
Stanowisko ministra potwierdza, że nowy belgijski rząd pod przewodnictwem premiera Barta De Wevera, reprezentującego centroprawicę, nie zamierza zmieniać kierunku polityki energetycznej wobec Rosji – mimo międzynarodowych prób wypracowania zawieszenia broni na Ukrainie.
Bihet zapewnił, że Belgia nadal wspiera wygaszanie importu rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego, choć nie opowiada się za jego natychmiastowym zakazem. – „Będziemy kontynuować ten kierunek” – podkreślił, wskazując na stopniowy spadek dostaw.
– „Finansujemy wojnę” – powiedział. – „Musimy zakręcić kurek.”
Jego wypowiedź zbiegła się w czasie z nasilającymi się dyskusjami w Europie o możliwości przywrócenia dostaw rosyjskiego gazu rurociągowego. Kreml poinformował niedawno o rozmowach z Waszyngtonem w sprawie ewentualnego odtworzenia gazociągów Nord Stream. W Niemczech część przedstawicieli Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej sugerowała możliwość ponownej aktywacji podmorskich połączeń gazowych w przyszłości.
Niektóre kraje, jak Włochy, oraz czołowe firmy energetyczne, również wykazują poparcie dla idei przywrócenia importu z Rosji.
Jednak Bihet podkreślił, że nie wierzy w realizację takich scenariuszy. – „To uprzedza cały szereg dyskusji: o pokoju, o poszanowaniu integralności terytorialnej Ukrainy” – zaznaczył. – „Wątpię w dobre intencje Rosji w tym zakresie.”
Kresy.pl/POLITICO
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!