AWPL przed wyborami dzieli się obawami z OBWE

Sytuacja polskiej mniejszości na Litwie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych była głównym tematem spotkania przewodniczącego AWPL, europosła Waldemara Tomaszewskiego i wiceprzewodniczącej AWPL, mer rejonu wileńskiego Marii Rekść z przedstawicielami Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODHIR) OBWE – Raulem Muresanem i Robertem Krimmerem. Spotkanie odbyło się w środę w Wilnie.

Niepokój AWPL wywołują plany Głównej Komisji Wyborczej dołączenia dwóch dzielnic wyborczych – chodzi o Sużany i Skirlany – do 54. jednomandatowego okręgu wyborczego Malaty-Podborze. Zdaniem AWPL byłby to kolejny krok skierowany na rozbicie polskiego elektoratu, co z kolei zmniejsza szanse litewskich Polaków na zdobycie mandatów poselskich.
Obserwatorom z OBWE zostały przekazane statystyczne dowody na ograniczanie praw wyborczych polskiej mniejszości narodowej na Litwie: “Podczas pierwszych wolnych wyborów parlamentarnych w niepodległej Litwie (w 1990 i 1992 roku) organizacje mniejszości narodowych nie obowiązywał próg wyborczy. Lista Związku Polaków na Litwie uzyskała w nich 8 mandatów. W 1996 roku wprowadzono już 5-procentowy próg wyborczy, obejmujący również organizacje polityczne mniejszości narodowych, i przy lepszych osiągnięciach wyborczych AWPL zdobyła już tylko 2 mandaty.

Siłę polskich głosów próbuje się zmniejszyć także poprzez odpowiednie ustalanie granic okręgów wyborczych. Podział na okręgi wyborcze jest bardzo niekorzystny dla polskiej społeczności. Rejony wileński (75 tys. wyborców, 61 proc. Polaków) i solecznicki (31 tys. wyborców, 79 proc. Polaków) zostały podzielone na 5 części, z których 3 zostały dołączone do sąsiednich rejonów, zamieszkanych w większości przez ludność litewską. W wyniku takiego podziału tylko w jednym okręgu wileńsko-solecznickim (20 tys. wyborców rejonu wileńskiego i 20 tys. wyborców rejonu solecznickiego) Polacy stanowią większość.

Główna Komisja Wyborcza podjęła również decyzję o dołączeniu do okręgu wileńsko-trockiego dalszych dzielnic Wilna (Solenniki), zamieszkanych w większości przez Litwinów, co jeszcze bardziej zmienia proporcje narodowościowe na niekorzyść rdzennej ludności polskiej. W przypadku podziału na okręgi wyborcze – zgodnego ze standardami europejskimi – w 4 okręgach Polacy stanowiliby większość. Mimo tych trudności w wyborach parlamentarnych w październiku 2008 roku Akcja Wyborcza Polaków na Litwie osiągnęła sukces, uzyskując 4,79 procent głosów i 3 mandaty. Gdyby nie obowiązywał 5-procentowy próg, zdobyłaby 8 mandatów” – wylicza się w przedstawionym raporcie AWPL.

“Tak się składa, że rejon wileński, największy rejon na Litwie, który mógłby mieć dwa swoje okręgi samodzielne, nie ma żadnego, a obszar tego rejonu jest poszarpany i połączony z okręgami wyborczymi sześciu innych samorządów. Czyli część wyborców tego rejonu będzie głosowała w Szyrwintach lub w Molatach – to jest absurd!” – tłumaczył Waldemar Tomaszewski po spotkaniu z przedstawicielami OBWE. “Romawialiśmy też o zakazie używania języka ojczystego podczas kampanii wyborczej. W poprzednich wyborach mieliśmy z tym problemy. Straszono nas nawet karą grzywny” – przypomniał europoseł.

Wybory do Sejmu Republiki Litewskiej odbędą się już 14 października bieżącego roku. Zmiany w ordynacji wyborczej, w tym również dotyczące granic poszczególnych dzielnic i okręgów wyborczych, mogą być dokonane najpóźniej do 16 lipca.

Znadwilii.lt/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply