Ponieważ protestujący odmówili rozmów z prezydentem Serżem Sarkisjanem, policja rozproszyła nad ranem rozproszyć wiec. Jednak po południu tłum znów pojawił się pod jego siedzibą.

OKoło godziny 4.30 nad ranem funkcjonariusze armeńskiej policji próbowali z użyciem pałek i armatki wodnej rozproszyć wiecujących pod siedzibą prezydenta w Erywaniu. Zatrzymano łącznie około 240 osób, które według funkcjonariuszy, łamały prawo, 15 osób wymagało pomocy lekarzy. Akcja okazała się skuteczna. Jednak popołudniem tłum znów zebrał się na Placu Wolności i pomaszerował pod pałac prezydencki. Podobnie jak wczoraj wiecuje kilka tysięcy osób. Wśród protestujących, którzy wznoszą głównie hasła o charakterze socjalnym i których na ulicę wyciągnęła decyzja o podwyżce cen energii elektrycznej, pojawili się już opozycyjni politycy.

Działania armeńskiej policji potępiła dziś ambasada USA w Erywaniu uznając je za pogwałcenie wolności słowa.

1in.am/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply