9 maja – “Dień Pobiedy” – to w rosyjskim oficjalnym kalendarzu najważniejsze święto, podbudowujące narrację o “wyzwoleniu Europy od faszyzmu” przez Armię Czerwoną. Ta narracja okazuje się coraz mniej przekonująca.
Jak poinformował rzecznik niemieckiego rządu po “długim namyśle” kanclerz Merkel zdecydowała, że nie będzie uczestniczyć z moskiewskich obchodach zakońćzenia II wojny światowej. Pojawi się natomiast w rosyjskiej stolicy dzień później – to jest 10 maja – i złoży razem z Władimirem Putinem wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza.
dw.de/kresy.pl
Dla szkopów to jest powolne wycofywanie się z powojennego upokorzenia… ale paradoksalnie może wyjdzie z tego coś dobrego przy odrobinie szczęścia (mogło by) – jeśli zacznie się otwarcie mówić o sowiecko-niemieckiej okupacji Polski
https://www.youtube.com/watch?v=D4FP4zARpUc &index=2 &list=PL273F409866D3E8D9