Trzeba było szturmowych oddziałów policji by usunąć około 700 nielegalnych imigrantów z pustostanu w stolicy Francji.
Kilkuset imigrantów z Afganistanu, Erytrei i Sudanu bezprawnie zajęło opuszczony gmach dawnego liceum i urządziło tam sobie koczowisko. Panowały tam tak fatalne warunki higieniczne, że groziły wybuchem epidemii w centrum francuskiej stolicy. Zmusiło to władze do podjęcia działań zaradczych. W dniu dzisiejszym policja otoczyła budenk odcinając prowadzące do niego ulice i zarządała od imigrantów opuszczenia gmachu. Jednak do ich usunięcia otrzebne były specjalne oddziały policji. Funkcjonariusze przeszukali gmach, przy czym ujawnili zniszczenia jakich dokonali dzicy lokatorzy, w tym dewastację węzłów sanitarnych w budynku. Imigranci zostali rozwiezieni 30 autokarami do schronisk w całym regionie.
wp.pl/twitter.com/kresy.pl
A dlaczego imigranci nie podpalili tego jak namiotów w Słoweni?