Nowy czeski prezydent Petr Pavel jako były szef Komitetu Wojskowego NATO jest wręcz fanatycznym zwolennikiem integracji euroatlantyckiej. Jednocześnie zdecydowanie popiera postępową agendę ideologiczną, dlatego zamierza podpisać się pod zbliżającą się wielkimi krokami legalizacją „małżeństw” homoseksualnych.

Pavel zgodnie z przedwyborczymi badaniami opinii publicznej wyraźnie pokonał w drugiej turze wyborów Andreja Babisza. Były premier wciąż jest liderem najpopularniejszego ugrupowania w Czechach, ale jak widać ma zbyt duży elektorat negatywny, aby objąć najwyższy urząd w państwie. Czechów uwiódł więc mniej polaryzujący były wojskowy.

Dwie miary komunistycznej przeszłości

Babiš popełnił w swojej kampanii wyborczej kilka błędów i był w stanie zmobilizować jedynie swój najwierniejszy elektorat, ale zwycięstwo Pavla z pewnością nie byłoby możliwe chociażby bez wyraźnego wsparcia mediów. Co prawda były szef czeskiego rządu jako jeden z najbogatszych Czechów posiada swoje własne zaplecze medialne, tym niemniej szef czeskiego sztabu generalnego w latach 2012-2015 miał pod tym względem wyraźną przewagę. Można było to zauważyć na przykład w tamtejszej telewizji publicznej, gdy podczas jednej z przedwyborczych debat Babiš musiał polemizować zarówno z Pavlem, jak i z prowadzącym dyskusję dziennikarzem, wyraźnie sprzyjającym emerytowanemu wojskowemu. Z tego powodu w czasie kampanii wyborczej właściwie nie musiał on odpowiadać na żadne trudne pytania. Wątpliwości dotyczące przeszłości Pavla były albo zupełnie przemilczane, albo zbywane przez sprzyjające mu media jako „brudna gra” prowadzona przez sztab Babisza.

Najbardziej jaskrawym przykładem była sprawa kariery Pavla w Czechosłowackiej Armii Ludowej (służył w niej od 1983 roku) i w partii komunistycznej. Po pierwsze czeski prezydent w poprzednim ustroju robił karierę jako oficer komunistycznego wywiadu, a po drugie nie był jedynie szeregowym członkiem totalitarnego ugrupowania. Jako wojskowy zajmował się między innymi rozpracowywaniem wojsk NATO, natomiast działając w Komunistycznej Partii Czechosłowacji doszedł do stanowiska szefa podstawowej organizacji partyjnej.

Pavel nie do końca wytłumaczył się ze swojej komunistycznej przeszłości. Twierdzi najczęściej, że wstąpienie do partii było błędem, a jako oficer wywiadu wojskowego zajmował się ochroną Czechosłowacji przed zagrożeniami zewnętrznymi i w armii nie miał do czynienia z ideologią komunistyczną. Po upadku poprzedniego systemu zaangażował się zaś integrację Czech ze wspólnotą europejską. Dlaczego sprawa wzbudza aż tyle kontrowersji? Otóż jednym z głównych argumentów krytyków Babisza jest jego przynależność do partii komunistycznej, a także zarejestrowanie go jako tajnego współpracownika czechosłowackiej Służby Bezpieczeństwa, chociaż nie istnieją dowody świadczące o jego aktywnej współpracy.

Jak widać elity znad Wełtawy stosują inne standardy względem popieranego przez siebie polityka, a zupełnie inne wobec Babisza. Sprawę komunistycznej przeszłości Pavla drążyły jedynie tygodnik „Echo” i Novinky.cz, czyli jeden z najpopularniejszych czeskich portali. Zamieściły one między innymi wywiad z kolegą Pavla, który również uczęszczał na szkolenia wywiadu wojskowego. Jego zdaniem obecny prezydent-elekt nie mówi prawdy o charakterze swojej współpracy z komunistyczną służbą. Wówczas nie zajmowała się ona bowiem kwestiami stricte wojskowymi, ale przygotowywała swoich agentów do wysłania do państw NATO, aby wykonywali zadania wywiadowcze pod przykrywką dyplomatów. Sam Pavel nie chciał ustosunkowywać się do tych zarzutów.

Postępowiec

Dużo mniejsze kontrowersje za naszą południową granicą wywołały poglądy byłego szefa Komitetu Wojskowego NATO. Czechy jawią się w Polsce jako najbardziej postępowy kraj słowiański i jest w tym wiele prawdy. Tamtejsze ustawodawstwo pozwala na aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży, daje możliwość rejestracji związków partnerskich osób tej samej płci, a częściowo zdekryminalizowane (do pewnej ilości grozi jedynie mandat) jest posiadanie marihuany.

Pavel jest zwolennikiem utrzymania wszystkich powyższych rozwiązań, zaś w niektórych przypadkach popiera wręcz dalszą liberalizację prawa. Czeski prezydent zapowiadał więc podpisanie zgłoszonej przez posłów centroprawicy ustawy legalizującej „małżeństwa” homoseksualne, której procedowanie w parlamencie zostało zawieszone po deklaracjach ustępującego prezydenta Milosza Zemana dotyczących jej zawetowania. Dodatkowo Pavel jest zwolennikiem zalegalizowania eutanazji w Czechach, a także chciałby ratyfikacji Konwencji stambulskiej krytykowanej za wspieranie postulatów ruchu LGBT.

Emerytowany wojskowy tym samym nie przejmuje się faktem, że sprawa „małżeństw” osób tej samej płci mocno polaryzuje czeskie społeczeństwo, chociaż sam stara przedstawiać się jako polityk jednoczący ludzi bez względu na ich przekonania. Pavel nie jest natomiast zwolennikiem innego dzielącego Czechów rozwiązania, czyli dyskutowanych od lat parytetów dla kobiet w parlamencie, administracji państwowej czy biznesie. Zdaniem prezydenta-elekta byłoby to w gruncie rzecz obraźliwe dla kobiet, a także sparaliżowałoby działalność podmiotów mających problem ze znalezieniem odpowiednich kandydatek.

Za walutą euro

Wspomniane wątpliwości dotyczące komunistycznej przeszłości Pavla spowodowały, że jeszcze mocniej podkreślał swoje poparcie dla dalszej integracji euroatlantyckiej. Dodatkowo wpływ na jego kampanijną retorykę miała także deklaracja Babisza, który nie chciał wysłania czeskich żołnierzy do ewentualnej obrony Polski czy państw bałtyckich. Były wojskowy w ten sposób wyraźnie dał do zrozumienia, że będzie realizował politykę popierających go środowisk, czyli ugrupowań tworzących obecną koalicję rządową. Gabinet Petra Fiali z liberalno-konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) jednoznacznie wspiera bowiem Ukrainę w toczącym się konflikcie oraz udziela hojnej pomocy ukraińskim uchodźcom, co według Babisza prowadzi do zaniedbywania interesów czeskich obywateli.

Tak naprawdę prezydent Czech zapowiada dalsze pogłębianie współpracy w ramach NATO. Opowiada się między innymi za przyjęciem Ukrainy do sojuszu, ale jedynie po zakończeniu trwającej wojny, gdy będzie ona „moralnie i praktycznie” gotowa. Poza tym zdaniem Pavla państwa NATO powinny mieć swobodę w zakresie wysyłania pomocy wojskowej dla Kijowa, dlatego nie uważa chociażby za „temat tabu” ewentualne przekazanie ukraińskiej armii myśliwców F-16.

Dużo trudniej będzie zrealizować Pavlowi zapowiedzi dotyczące rezygnacji z czeskiej korony na rzecz waluty euro. Czesi są jednym z najbardziej (zdaniem niektórych najbardziej) negatywnie nastawionych do Unii Europejskiej społeczeństw, dlatego według sondaży przeciwko takiemu rozwiązaniu zdecydowanie opowiada się zazwyczaj co najmniej 60 proc. respondentów. Według Pavla dyskusja na ten temat jest jednak bardziej polityczna niż ekonomiczna, a Czechy powinny zrezygnować z narodowej waluty, kiedy będzie to korzystne pod względem gospodarczym. Już za kilka miesięcy nowa głowa państwa będzie zresztą decydowała o obsadzie kierownictwa banku centralnego, stąd można spodziewać się wymiany jego członków na ekonomistów popierających wejście Czech do strefy euro.

Michał Kuropatwiński

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply