Pentagon przyznaje, że technologia stealth dochodzi do ściany? Jak USA będą dominować w powietrzu?

Czy Pentagon właśnie przyznał, że technologia stealth może już nie działać? Czy, że Ameryka musi być gotowa zmierzyć się z przyszłością, w której jej siły powietrzne nie kontrolują nieba? – pyta „The National Interest”.

Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA), działająca pod egidą Pentagonu, zwróciła uwagę na takie możliwości w ramach swoich badań nad technologiami przyszłości, mającymi zapewnić USA przewagę w konfliktach w przyszłości. Eksperci DARPA zaznaczają, że technologia stealth, czyli niewidzialność dla radarów i systemów wykrywania, może nie być tu odpowiedzią i piszą, że „platforma stealth zbliżać się do granic fizycznych” swoich możliwości.

„Nasz system pozyskiwania [sprzętu i technologii] ma trudności z tym, żeby w odpowiednim czasie odpowiedzieć na postępy przeciwników, co sprawiło, że poszukiwanie możliwości następnej generacji stało się jednocześnie pilniejsze, a zarazem daremne” – uważają eksperci z DARPA.

Przeczytaj: Amerykańskie myśliwce typu stealth F-22 i F-35 vs. rosyjskie S-400

Oznacza to, że następcy takich samolotów bojowych, jak obecne F-22, F-35 czy B-2, mogą nie być dużo bardziej „niewidzialne”, niż ich dzisiejsi przodkowie. Z drugiej strony, w swoistej rywalizacji technologia stealth kontra systemy wykrywania, technologia ta może dojść do ściany.

Przeczytaj: Polacy zbudowali radar wykrywający samoloty technologii stealth [+GRAFIKA]

Według Michaela Pecka piszącego na łamach „National Interest”, DARPA musi zatem zadać pytanie, którym wcześniej USA nie musiały zaprzątać sobie głowy. Mianowicie, czy istnieją dopuszczalne alternatywy dla dominacji w powietrzu.

– Czy osiągnięcie celów Sił Połączonych jest możliwe bez oczyszczenia nieba z nieprzyjacielskich myśliwców i bombowców i eliminacji wszystkich celów naziemnych? Czy można to osiągnąć bez wystawiania wartościowej, złożonej platformy i jej załogi ma ryzyko, redukując lewar, jaki potencjalni adwersarze mają nad USA? – pyta DARPA.

Agencja chce w związku z tym sprawdzić, czy jest możliwe wyjście poza ewolucyjny postęp w technologi stealth i zerwanie z tradycyjnie pojmowaną doktryną dominacji w powietrzu. Do tej pory, od czasów II wojny światowej, USA dążyły do osiągnięcia dominacji w powietrzu, w rejonach działań zbrojnych i w znacznej mierze były tu skuteczne. Ponadto, stosunkowo nieliczni Amerykanie doświadczyli od tego czasu bombardowania, w przeciwieństwie do wielu ich głównych rywali. Peck zaznacza jednak, że „te dni minęły”, a Rosja i Chiny rozwijają nie tylko samoloty bojowe w technologii stealth, ale również skuteczne rakietowy systemy przeciwlotnicze.

Obecnie, DARPA szuka innych sposób, dzięki którym siły powietrzne USA mogłyby osiągać zakładane cele bez pełnej dominacji w powietrzu. Eksperci zaznaczają, że „śmiercionośność [można osiągnąć] poprzez kombinację przytłaczających osiągów (np. broni hipersonicznej) i przytłaczającej ilości (np. rojów niskokosztowej broni)”. Agencje badawcza Pentagonu najwyraźniej „bierze zamach” na koncepcję niewielkiej liczby kosztownych samolotów, takich jak F-35 czy B-2, gdy wzywa do “ograniczenia polegania na coraz bardziej złożonych, monolitycznych platformach”. Zastanawia się też nad analogicznym podejście w odniesieniu do platform grup uderzeniowych lotniskowców, które są coraz bardziej wrażliwe.

Jednym z możliwych rozwiązań może być pójście w stronę „niewielkich, niedrogich, silnie zsieciowanych pojazdów, pochodzących z projektów komercyjnych”. Analogiczne podejście może też dotyczyć kosmosu. Z kolei w kontekście lądowym DARPA sugeruje, że przyszłością wojny będą mniejsze i bardziej skuteczne jednostki naziemne, operujące bez baz i długich linii zaopatrzeniowych. Kreśli też scenariusze formacji wielkości brygady, złożonych z jednostek załogowych i bezzałogowych, których działania miałaby koordynować autonomiczna sieć.

Przeczytaj: Amerykanie prezentują rój mikrodronów w akcji [+VIDEO]

Zobacz: Rekordowy rój chińskich dronów [+VIDEO]

„Czy wizja DARPA jest prorocza, czy tylko przedwczesna, dopiero się okaże” – podsumowuje Peck.

Nationalinterest.com / Kresy.pl