Szacuje się, że w ciągu pierwszych dni konfliktu liczba rannych żołnierzy amerykańskich może osiągnąć aż ok. 10 000, co stanowiłoby 1/3 wszystkich rannych Amerykanów podczas wojny w Iraku w latach 2003-2011 – przestrzega Robert Beckhusen na łamach War is Boring.

W przypadku konfliktu i ew. działań wojennych na Półwyspie Koreańskim, jednym z najważniejszych zadań wojsk amerykańskich byłoby zlokalizowanie wyrzutni rakiet balistycznych. Arsenał Kim Dzong Una może spowodować poważne zniszczenia południowokoreańskich miast, baz lotniczych oraz oddziałów amerykańskich i południowokoreańskich wojsk.

Niestety, śledzenie wyrzutni z powietrza oraz na ziemi, przy udziale specjalnych jednostek operacyjnych, będzie niezwykle trudnym zadaniem, zwłaszcza, że USA jak do tej pory nie odnotowało w tej kwestii sukcesów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r., Amerykanom udało się zlokalizować TEL-e[skrót od Transporter Erector Launcher], mobilne wyrzutnie Saddama Husseina, ale niewiele jest dowodów na to, że pomogło to zmniejszyć arsenał pocisków balistycznych Iraku.

Po zakończeniu wojny ujawniono, że większość TEL-ów wyszła z wojny w nienaruszonym stanie, chociaż niewykluczone, że USA i ich sojusznikom udało się spowolnić tempo irackiej inwazji podczas wojny w Zatoce, ratując w ten sposób życie wielu osób. Już samo to było osiągnięciem, biorąc pod uwagę, że koalicja musiała również powstrzymywać Izrael – jeden z celów Saddama – od odparcia ataku i przystąpienia do wojny.

Warto podkreślić, że Korea Północna może również zdecydować się na atak w kraju innym niż Korea Południowa. W regionie Azji i Pacyfiku zwłaszcza Japonia poważnie traktuje zagrożenie atakiem, do tego stopnia, że rozpoczęły się już tam ćwiczenia z użyciem pocisków rakietowych. Pjongjang z kolei regularnie testuje pociski balistyczne, ostatnio w listopadzie 2017 r., kiedy to testowany pocisk przebył drogę ok. 1 tys. km. Jeśli chodzi o Koreę Północną, to ostatni, szósty już, test nuklearny, odbył się tam 3 września 2017 r.

Amerykańska Agencja Wywiadu, Inwigilacji i Rozpoznania Sił Powietrznych

(ISR) z pewnością poprawił jakość swoich działań od czasów wojny w Zatoce Perskiej. Ale arsenał rakiet balistycznych Saddama w 1991 roku liczył zaledwie 400 pocisków i kilka TEL-ów. Korea Północna prawdopodobnie jest w posiadaniu ponad 1000. pocisków balistycznych, a niektóre z nich mogą być zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych. Większość ma krótki zasięg i skierowana jest w stronę Korei Południowej.

„Ze względów bezpieczeństwa operacyjnego nie mogę wdawać się w szczegóły, ale mogę zapewnić, że poziom gotowości, który osiągnęliśmy dzięki wysiłkom naszych lotników sprawia, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani na każdą ewentualność” –  powiedział w rozmowie z Defense News amerykański generał brygady sił powietrznych Case Cunningham. „Jestem pewien, że jeśli zajdzie taka potrzeba, zareagujemy w odpowiedni sposób”.

Na Półwyspie Koreańskim odbywały się też ćwiczenia wojenne, takie jak m.in. Vigilant Ace w grudniu 2017 r., w których udział wzięło ponad 200 amerykańskich i południowokoreańskich samolotów (były to m.in. amerykańskie myśliwce typu F-35 i F-22 oraz EA-18G).

Nie ulega wątpliwości, że wojna może jednak nadwyrężyć logistykę militarną USA (przewidywane są m.in. problemy z zaopatrzeniem czy ewakuacją cywilów z Półwyspu), które w ramach przygotowań do ewentualnego konfliktu przygotowują już zapasy amunicji na terenie Korei Południowej.

Jak możemy przeczytać w jednym z lutowych wydań New York Timesa, USA nie jest obecnie w stanie szybko ewakuować swoich rannych – dziennikarze wskazują na „ograniczoną zdolność do ewakuowania rannych żołnierzy z Półwyspu Koreańskiego, a problem będzie o wiele poważniejszy, jeśli Korea Północna użyje broni chemicznej”.

Szacuje się, że w ciągu pierwszych dni konfliktu liczba rannych żołnierzy amerykańskich może osiągnąć aż ok. 10 000, co stanowiłoby 1/3 wszystkich rannych Amerykanów podczas wojny w Iraku w latach 2003-2011.

Robert Beckhusen

Tłumaczenie: Elżbieta Rudnicka

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz