Najnowsza książka Marka A. Koprowskiego jest poświęcona człowiekowi, który dla wielu jest symbolem okrucieństwa, bestialstwa i zbrodni ludobójstwa. Autor w swojej publikacji nie ogranicza się jedynie do przedstawienia suchych faktów z życia lidera ukraińskich nacjonalistów, ale postawił sobie szereg pytań, na które udziela odpowiedzi.

Czytelnik z lektury książki Koprowskiego dowie się, jak doszło do tego, że syn greckokatolickiego księdza powołał do istnienia ruch, który uczynił zbrodnię podstawowym narzędziem walki politycznej. W jakim środowisku obracał się przywódca UPA, jakie lektury ukształtowały jego poglądy i jak przygotowywał się do walki z państwem polskim. Autor przytacza wiele ciekawych szczegółów z życia tej wyjątkowo odrażającej postaci.

Bandera zarówno w młodości jaki po przystąpieniu do Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów trenował siebie, zadając ból psychiczny i fizyczny. Swoją wolę ćwiczył, odmawiając sobie jedzenia i zadając ból fizyczny. Tymi torturami, jak twierdził, chciał się przygotować na potencjalne przesłuchania polskiej policji, która miała pełne ręce roboty zwalczając ukraiński nacjonalizm. Imponował kolegom nie tylko aberracyjnym zachowaniem, ale także wiedzą i sprawnością fizyczną, którą nieustannie rozwijał.

15 czerwca 1934 roku został zamordowany minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki. Jednym z organizatorów tej zbrodni był Bandera, który wyrokiem sądu okręgowego w Warszawie z 13 stycznia 1936 roku został skazany na karę śmierci. Niestety na mocy amnestii wyrok zamieniono mu dożywotnie więzienie. W tym miejscu Koprowski krytykuje postawę władz II RP, które zbyt dużym pobłażaniem podeszła do jednego z inicjatorów tej zbrodni. Autor ponadto uważa, że gdyby kara śmierci została wówczas wykonana, to historia stosunków polsko – ukraińskich mogłaby potoczyć się zgoła inaczej. Bandera zawisłby na szubienicy, nie stałby się mitem i patronem zbrodniarzy. Koprowski akcentuje jeszcze to, że władze polskie okazały mu nie tylko łaskę, darując życie, ale „urządziły” mu drugi proces we Lwowie, który uczynił z niego bohatera ukraińskiego nacjonalizmu.

Przeczytaj: Obrońcy Wołynia. Nowa książka Marka A. Koprowskiego

Postać Bandery jest nierozłącznie związana z tragedią polskich Kresów i zawsze będzie się kojarzyć ze zbrodniami dokonywanymi na ludności polskiej. Samo stwierdzenie, że nie ponosi on odpowiedzialności za zbrodnie na Polakach, ponieważ w czasie rzezi wołyńskiej przebywał w Sachsenhausen, nie odpowiada do końca prawdzie. Warunki, w jakich tam żył bardziej kojarzą się z sanatorium niż z niemieckim kacetem. Koprowski pisze, że jeśli nawet nie wydał konkretnego rozkazu, to przygotował swoją pracą podatny grunt pod ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej zarówno na Wołyniu, jak i w Małopolsce Wschodniej.

Każdy, kto sięgnie po książkę Marka A. Koprowskiego „Bandera. Terrorysta, morderca, fanatyk” pozna wiele szczegółów z jego jakże budzącego odrazę życiorysu, zakończonego w Monachium przez agenta KGB.

Tomasz Specyał

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Czy słowo “poświęcona” użyte zostało właściwie, czy nie lepiej było napisać, że ta książka opisuje poczynania ohydnego mordercy Polaków, który jest ubóstwiany przez naszych “braci” (braci wg Dudy i Tuska).

  2. jaro7
    jaro7 :

    Trzeba kupić zanim cenzura zabroni.A autor popełni “samobójstwo”.Brawo za odwagę w napisaniu tej książki i pokazaniu prawdy bo niedługo będa zmieniac lewackie “ministerki” historię.