Długie Czechów rozmowy, przy kawiarnianym stoliku, z kuflem piwa w jednej i papierosem w drugiej ręce, odchodzą do przeszłości. Przynajmniej w jednym aspekcie.

Od 31 maja obowiązuje w Czechach całkowity zakaz palenia w lokalach gastronomicznych oraz teatrach, kinach, czy stadionach. Złamanie zakazu zagrożone jest grzywną w wysokości 5 tys. koron, co stanowi równowartość około 190 dolarów.

W Czechach, jednym z ostatnich państw europejskich, gdzie dozwolone było palenie w miejscach publicznych, sprawa zakazu tytoniowego był przedmiotem ożywionej debaty od lat. Procedowanie stosownej nowelizacji trwało od 2015 roku. Już po uchwaleniu, nowe przepisy spotkały się z nasiloną krytyką tak właścicieli lokali gastronomicznych jak i ich bywalców. Tych zaś jest bardzo wielu w społeczeństwie posiadającym bogatą tradycję wyszynku.

Władze motywowały wprowadzenie nowych przepisów wzrostem konsumpcji wyrobów tytoniowych i problemów zdrowotnych z tego wynikających.

Znanym miłośnikiem palenia tytoniu łączącego ze spożyciem napojów alkoholowych jest prezydent Czech Milos Zeman, który będzie mógł się im oddawać nie niepokojony już tylko w Zamku na Hradczanach.

Czytaj także: Czeski prezydent: Śmierć abstynentom! 

pb.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply