Według głowy niemieckiego państwa, że Niemcy powinny zrewidować zasadę niestosowania środków militarnych do rozwiązywania konfliktów.
Prezydent Gauck, którego pięcioletnia kadencja upływa w marcu, wygłosił przemówienie w Berlinie do 200 przedstawicieli życia politycznego, gospodarczego oraz świata kultury. Dotyczyło ono głównie pochwały liberalnej demokracji i zagrożeń z którymi ma się ona mierzyć. Stwierdził: Gdy ponad ćwierć wieku temu upadł mur berliński, nasze marzenia o Europie wolnych i liberalnych demokracji wydawały się spełnione. Dobrze sobie przypominam powszechną euforię, także swoją. Stwierdził, że zaczęto to uważać za ostateczne zywcięstwo zachodniego modelu społeczeństwa, a nowa epoka demokracji, pokoju i jednościwydawała się być naturalną koniecznością. Jak jednak dodał zamiast tego w Europie nie ma dziś zgody i nie wszędzie panuje pokój. Zauważył osłabienie wpływu projektu Unii Europejskiej, co przejawia się między innymi chęcią opuszczenia jej przez Wielką Brytanię.
Zauważył zmiany w europejskich społeczeństwach: Rozwijają się ruchy, które prezentują modele alternatywne, niebędące co prawda spójnymi programami, lecz wskazujące dobitnie kierunek myślenia. Propagują powrót do narodu, sprzeciw wobec obcych i wolnego handlu, preferują kulturowe zamknięcie zamiast różnorodności, przedstawiają modele konkurencyjne wobec przedstawicielskiej demokracji, ogłaszają się jedynymi reprezentantami narodu i atakują tak zwany “system”, kwestionują projekt europejski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Niemcy: Prezydent ostrzega przed “samozwańczymi obrońcami chrześcijańskiego Zachodu”
Prezydent Niemiec dodał także, że niektóre z tych ruchów mają antyamerykańskie odruchy i przejawiają sympatię wobec, jak określił autorytarnego rządu w Moskwie. Dodał, że nie unikniemy konfrontacji z tym wyzwaniem. Zaznaczył jednak, że establishment nie powinien zamykać się na dyskusję z tymi ruchami. Jak stwierdził: Spór jest tlenem dla otwartego społeczeństwa.
Głowa niemieckiego państwa stwierdziła również, że Niemcy powinny być bardziej aktywne na arenie międzynarodowej: Wiemy od dawna, że Niemcy nie mogą stać się wyspą, nie mogą się odizolować od świata i wycofać się na pozycje narodowe. […]Ten, kto zamiast zdecydowanie działać przygląda się, oddaje inicjatywę w obce ręce. […] Musimy czynić więcej, by wspólnie z innymi utrzymywać ład, zapobiegać konfliktom, rozwiązywać kryzysy i odstraszać przeciwników.Gauck zakwestionował również zasadę pacyfizmu, którymi kierowały się w ostatnich dziesięcioleciach rządy w Berlinie: Powiedzenie, że “konfliktów nie można rozwiązywać środkami militarnymi”, dobrze brzmi i jest dobre, jednak tylko wtedy, gdy tej zasady przestrzegają wszystkie strony.
kresy.pl / forsal.com / dw.com
Ten naród musi wyginąc co do jednego, oni mają już to w genach.
Naziści to naziści, Niemcy mają chyba w genach nazizm. Związek Sowiecki chciał wszedzie wprowadzać władzę proletariatu, a naziści demokrację liberalną. Niech ten bandyta sam idzie walczyć, chociażby do Donbasu, zamiast wysyłać wojsko.
Wywołali dwie wojny światowe. Tego już wszyscy nie pamiętamy.