Prezydent Kiristanu Ałmazbek Atambajew w czasie świętowania rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą nie wygłosił gorzkie słowa pod adresem Rosjan.
“W czasie II wojny światowej setki tysięcy uchodźców z Rosji znalazły schronienie w domach Kirgizów. Zwykli ludze dzielili się z tymi uchodźcami ostatnim kawałkiem chleba i ubraniami. Wiele z tych uchodźców pozostało na zawsze w naszym kraju i mieszkali tu już jako Kirgizi. Akurat dzisiaj chciałem przypomnieć to naszej braterskiej Rosji, gdzie dzisiaj niestety podnoszą głowę faszyści, skinheadzi” – powiedział w czasie uroczystości w Biszkeku Atambajew, odnosząc się do coraz większej wrogości Rosjan wobec imigrantów zarobkowych z poradzieckich republik środkowoazjtyckich, którzy coraz liczniej zaludniają rosyjskie miasta.
“W wyniku upadku ZSRR i nieprzemyślanych posunięć gospodarczych, nasi obywatele zostali zmuszeni do pracy w Rosji. Oni nie proszą, by ich za darmo karmiono czy zapewniano im dach nad głową. Oni muszą tam zarabiać na siebie i swoje rodziny. Wnoszą swój wkład w gospodarkę rosyjską i oni mają prawo oczekiwać od Rosjan, by odnoszono się do nich z większym szacunkiem. Młode pokolenie (red.- chodzi o Rosję) powinno mieć większą wiedzę na temat II wojny światowej. Wtedy nie byłoby tych łysych skinheadów, którzy hańbią pamięć naszych przodków ” – twierdzil kirgiski prezydent.
Kirigstan pozostaje sojusznikiem Rosji w ramach sojuszu wojskowego ODKB oraz członkiem Eurazjtyckiego Związku Gospodarczego.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!