Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański (PiS) przekonuje, że stosunki z Litwą nie ulegną zmianie, mimo dostrzeganego przez MSZ faktu dyskryminacji ludności polskiej na Wileńszczyźnie. Przełom w dwustronnych stosunkach resort uzależnia z kolei od konkretnych posunięć strony litewskiej, których bezskutecznie – jak przyznaje ministerstwo – domagają się władze w Warszawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Witold Waszczykowski dla Kresów.pl: Nie będziemy stawiać problemu polskiej mniejszości w sposób ultymatywny
Swoje stanowisko Ministerstwo Spraw Zagranicznych przedstawiło w związku z odpowiedzią na interpelację posła Ruchu Narodowego Roberta Winnickiego „w sprawie egzekwowania praw Polaków mieszkających w Republice Litewskiej”.
W odpowiedzi polskie MSZ przyznało, że Litwini do tej pory nie wywiązali się z dwustronnych zobowiązań, nie przestrzegają też zapisów innych aktów dotyczących ochrony mniejszości narodowych w stosunkach międzypaństwowych:
„W polsko-litewskich relacjach są wyzwania, które wymagają pilnego uregulowania. Liczymy, zgodnie z deklaracjami strony litewskiej na rozwiązanie problemów, zgłaszanych przez Polaków na Litwie, w tym wypełnienie zobowiązań zawartych w Traktacie między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, a także Konwencji Ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych”– czytamy w opublikowanej na stronach Sejmuodpowiedzi MSZ.
MSZ zaznacza ponadto – jak można przeczytać na stronach sejmowych – „że z naszym litewskim sąsiadem łączy nas wiele wspólnych interesów, a współpraca w dziedzinach takich jak bezpieczeństwo, infrastruktura, energetyka czy też polityka wschodnia jest w interesie Polski”. Zarazem resort spraw zagranicznych odwołuje się przy projektowaniu polityki Rzeczypospolitej wobec państwo litewskiego do takich pojęć jak „szerszy kontekst geopolityczny”oraz „agresja Rosji na Ukrainę”:
„W projektowaniu polskiej polityki wobec Litwy Ministerstwo Spraw Zagranicznych musi uwzględnić szerszy kontekst geopolityczny, a także wyraźne pogorszenie się sytuacji bezpieczeństwa, wywołane agresją Rosji na Ukrainę”– można przeczytać w odpowiedzi na interpelację Winnickiego.
Mimo tego MSZ zapowiada, że „przełom” we wzajemnych stosunkach zależeć będzie ma od zmiany polityki wobec ludności polskiej na Wileńszczyźnie:
„Jakikolwiek przełom w stosunkach polsko – litewskich będzie uzależniony od rozwiązania przynajmniej jednego z problemów, sygnalizowanych przez Polaków na Litwie”– głosi odpowiedź MSZ.
W imieniu resortu odpowiedzi udzielił sekretarz stanu Konrad Szymański, polityk Prawa i Sprawiedliwości.
W granicach Republiki Litewskiej żyje około 200 tysięcy Polaków, głównie na Wileńszczyźnie. Ich podstawowe postulaty to zachowanie szkolnictwa w języku polskim oraz zwrot prawowitym właścicielom oraz ich spadkobiercom ziemi zagrabionej przez komunistów na Wileńszczyźnie. Postulaty te do tej pory nie zostały spełnione.
CZYTAJ TAKŻE: Po co nam Litwa?
KRESY.PL
Najtragiczniejszy jest fakt wykonania przez rząd Polski kilku zdecydowanych posunięć względem wrogiej, malutkiej, uzależnionej od nas litwy. Niestety opanowane rusofobią pisiory poświęcą Rodaków dla realizowania utopijnej idei przywództwa w regionie (której żaden z wrogich nas tworów nie chce).
O proszę, jest już komentarz jednego rusofila podającego się za polskiego patriotę. Ciekawe w jakim czasie do szturmu dołączą pozostali rusofile.
Co robisz w moim kraju upaiński pomiocie ??? Żebrzesz o nienależne ci benefity i czekasz na profity z 500+ Won do banderstanu, tu cię nikt nie chce.
tu rozmawiaja prawdziwi POLACY więc swoje chachlate banderowskie myśli nie wprowadzaj tu i wynos sie z tego forum proponuje do slowa upadlinskiego a morze to banderowiec tyma cie tu nasłal nie właz miedzy POLAKÓW tolerancja względem was wiecznie trwac nie bedzie więc nie prowokuj normalnych ludzi którzy wyrazaja swoje opinie
Po czym wnioskujesz, że jestem rusofilem banderowski, mały trolliku ??? Ślepa, kretyńska rosufobia pisiorów jest ogólnie znanym faktem, przynoszącym jedynie szkody Rzeczpospolitej i narodowi polskiemu. Nie zdziwię się jak pod moim i innych patriotów adresem padną debilne hasła (z których słyną żebrający u nas upaińcy) typu: rosyjski agent, masz kopiejkę itp. Jeśli tak męczy cię pasożytnicze życie na koszt polskiego podatnika, wyjeżdżaj i broń swojego zbrodniczego bankruta. Każdy kochający swój kraj mężczyzna zrobiłby to. Tymczasem upaińscy “gieroi” masowo uciekają przed służbą wojskową i kryją się w Polsce. Czemu się dziwić: wy jesteście dzielni jedynie w mordowaniu ze szczególnym okrucieństwem bezbronnych dzieci, kobiet, starców.
Lepiej być rusofilem niż ukraińską dziwką udającą Polkę 🙂
Niestety PIS jest taka bardzo antyrosyjski że poświęci wszystko w tym imieniu. UPA i banderyzm też usprawiedliwia…
Nie rozumiem o jakich wspólnych interesach z Litwą mówi ten pan, dla których miałaby cierpieć polska ludność? Przecież to nieporozumienie mówienie o wspólnych interesach z państwem karzełkiem, z mobilną armią mieszczącą sie w autobusie i PKB równym Warszawie. Jak można być tak zaślepionym pojęciami wymyślonymi przez Giedriycia, które są mądre tak bardzo że nikt nie śmie ich podważyć. Liczy się realna siła, gospodarcza, energetyczna, militarna, demograficzna! A Litwa nie dysponuje żadnym z tych atrybutów. Słowem nie ma żadnej wspólnoty z państewkiem typu Litwa, gdy prześladuje ono :Polaków. Tym niemniej PiS w porównaniu do PO zrobiło postęp, bo widzi problem, ale go nie rozwiązuje. Wg. PO żadnego problemu nie było. Śmiech przez łzy!
UPAdlina, weź skocz po melisę, bo jeszcze żyłka ci z nerwów pęknie.
Coż za niesamowity tekst banderowcu. Czy to szczyt twoich możliwości czy też dopiero się w prymitywiźmie rozkręcasz ??? Przykry, mały upainiec lub litewski pomiot.
Piszę pod jednym nickiem i naprawdę wiele mnie kosztowało, by założyć konto na tym portalu. Być może osądzasz mnie wg siebie i sam piszesz z kilku kont, aż nie wiesz kim jesteś, bo wiesz tylko, że masz obsesję na punkcie UPA oraz banderowców i widzisz ich wszędzie, o czym świadczy komentarz o banderowcach w temacie o Litwie. Nawet w Afryce doszukasz się banderowskiej symboliki, gdyż flaga Angoli jest… czerwono-czarna. Pewnie wg ciebie banderowcy założyli to państwo 😀
Nie, Pro_Patria, jestem Polką. No proszę, już w pierwszym zdaniu tekst o banderowcu, mimo że temat jest i Litwie. Wam wszystkim na tym portalu naprawdę musi być trudno na drodze, bo z całą pewnością czerwone światło na czarnym tle kojarzy się z banderowcami 😀 Skąd się biorą tacy ludzie, jak wy? Chyba tylko idioci i ludzie zaślepieni nienawiścią widzą tylko banderowców i litewskich szowinistów, a w Rosję uważają za wyzwolicieli.
Oczywiście “nam wszystkim”. Lecz się dziecino. To jest portal KRESY, a nie blog o szydełkowaniu. Kresy zostały nam siłą zabrane, wykrwawiając przy tym ich Polskich mieszkańców. Może to dla ciebie nic nie znaczy, ale zaślepienie nienawiścią do nazistów banderowców to nic złego, tak jak zaślepienie nienawiścią do Hitlera, czy Stalina. Osobiście się cieszę, że tylu rodaków jest czujnych, na antypolskie działania grup działających na dawnych Polskich Kresach. Proponuje ignorować w dyskusjach nick: Miedzymorze
z ciebie taka polka jak zemnie baletnica MAMA POLKA TATA NIMIC A JA SZCZYRYJ UPADLINIEC
Litwa nastawiona jest na współpracę z Ukrainą ,a nie z Polską ,ma nadzieję na umocnienie swojej pozycji politycznej w ramach projektu W. K. Litewskiego .Ukraina ma nadzieję na pozycję lidera Europy Wschodniej przy poparciu Niemiec. Dobrze by było gdyby dotarło to do rządzących Polską.
tagore
Z tego wynika, że jest trzech pretendentów do roli lidera międzymorza. A jak uczy przysłowie, gdzie kucharek … haha. Ale to by tłumaczyło tą mocarstwową politykę Litwy, np. wobec Polski. Fakt, skoro ma powstać WKL (bis) to po co sobie zawracać głowę jakąś Polską. Natomiast na czym Litwa opiera te marzenia, to ja kompletnie nie rozumiem? Może na tradycjach wsparcia UPA i liczy na wdzięczność haha. Kolejny pretendent – Ukraina. Odznacza się w sferze gospodarczej bardzo szybkim upadkiem i pauperyzacją społeczną – startując w 1990 r. z poziomu Polski jest dziś 3-razy biedniejsza i nie jest to jej ostatnie słowo. Generalnie to lud nie zamiłowany w słowie pomijając wyjątek, ale skory do wybitki – najlepiej wobec bezbronnych kobiet, dzieci i mężczyzn i wypitki. Wyprawy hetmana – herbu czekolada nach Germany jednoznacznie świadczą komu dzisiejsi Ukraińcy biją pokłony. Zamiast przebrzydłych Lachów i Rosjan – dziś zginają po europejsku karki przed Frau Merkel – móchtige Kanzlerin! I na koniec nie może zabraknąć ostatniej pretendentki – głupiutkie to ale przekonane o mądrości, ubogie i bezbronne, ale przekonane o potędze – tak, tak moi grodzy to niestety Polska w wersji sprzed 2016 i obecnie. Cóż każdy polityk w tym kraju nie bawi się w osiąganie prostackich przyziemnych celów, np. polskie (wymyślone i produkowane) Leopardy, F 16 itp. polska min. płaca 2 tys. euro. Od skutecznej realizacji takich przyziemnych celów nikt nie przeszedł do historii. Trza więc co najmniej zrobić międzymorze. Tak i wtedy przejdzie się do historii, jak Piłsudski, któremu się jednak nie udało, ale im się uda. A wtedy będzie wielka banderowska Ukraina i Rosji nie będzie i będzie coś tam, bo tak daleko to jednak strategie geopolityczne w Polsce nie sięgają haha.
To w żartobliwej formie wynik inspiracji sensowną wypowiedzią przedmówcy. Mam pytanie, czy oficjalnie mrzonki Litwinów są przekładane na słowa pisane i można się z nimi zapoznać?
Szlaki komunikacyjne północ południe to podstawa do zmniejszenia tranzytu przez Hamburg i
droga do przyśpieszenia rozwoju gospodarczego Polski i współpracujących z nią krajów. Bez pieniędzy
armii nie rozbudujemy.
tagore
Myślę, że rządzący dobrze to rozumieją.
Bo takie wizje snuje Polska:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-srodkowa?zobacz/trwaja-rzadowe-rozmowy-ws-szlaku-via-carpatia
a takie Ukraina:
http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/ukraina-dolaczyla-do-jedwabnego-szlaku/?k=debata
Kopanie się po kostkach już trwa.
Żeby czemuś przewodzić to oprócz zabiegów politycznych potrzebny silny kraj tj. wojsko, gospodarka, pozycja w regionie, demografia, zarobki. Bez tego niczego nie będzie. Litwa nie ma najmniejszych szans, podobnie jak Ukraina (za dużo nie przychylnych krajów). Cel jest trudny ale wzniosły i takie ambitne cele trzeba wyznaczać, to także mobilizuje naród.
Ps. Jakoś wizyt polsko-litewskich nie ma.
Aj wiadomo kto tu buduje zagraniczną politykę Polski, władza moży kłócić się tylko w swoim podwórku, a nawet i wtedy przyjeżdza pan i wyjaśnia sytuację.
PROBLEM JEST JEDEN W RZADZIE nie ma POLAKÓW KTORYM ZALEZY NA PODTRZYMYWANIU TRADYCJI I KULTURY ci którzy sa nie moga przebic sie przez sline lobby ukrainskie oraz litewskie i to cały problem dla tego mamy takie rzady ten rząd widzi problem ale udaje że nie istnieje sprzedadza naszych rodaków za przyslowiowe srebrniki brukselskie boja sie wszczynac awantur bo to politycznie jest im nie na reke POLSKA słaba bez ruchów patriotycznych leży w interesie upadliny i Litwy
Za co ten Ch.j bierze pensje :Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański (PiS) przekonuje, że stosunki z Litwą nie ulegną zmianie, mimo dostrzeganego przez MSZ faktu dyskryminacji ludności polskiej na Wileńszczyźnie.
PISdzielcy nie zrobią nic w tej sprawie jak również w sprawie ludobójstwa na kresach i to z prostej przyczyny, nie mieści się to w ich rusofobii. Rusofobia popłuczyn styropianu jest kanonem ich istnienia i wszystkiego co robią, więc na tym tle kazdy ich ruch w kierunku roszczeń do Litwusów czy Upadlińców skutkowałby ich ostrą reakcją natychmiast odnotowaną w Europie. POPISdzielcy na to nie mogą sobie pozwolić bo trwają we mgle iluzji, że są nr 1 w regionie a tak natychmiast zostaliby odarci z ułudy , że nic nie znaczą i nie mają zadnego faktycznego poparcia w regionie. Dlatego włażą w odbyt litwusów i upadlińców , przekupują ich kosztem Polaków . Bo to najeźdźcy i okupanci :-((
Stanowisko wyrażone przez wiceministra Szymańskiego jest skandaliczne. Jest mi zwyczajnie wstyd za tego człowieka, który piastuje rządową posadę. Owszem, potulnie przyznajemy, że Litwini gnębią i dyskryminują naszych rodaków, ale nic nie zamierzamy z tym zrobić. Bo: “musimy uwzględnić szerszy kontekst geopolityczny.” Plują nam w twarz, ale udajemy, że to wiosenny deszczyk. Jeśli tacy Szymańscy (Kowale, Dworczyki i inni) dają dowód, że nie szanują samych siebie i swoich rodaków, to niech nie liczą na dobre słowo. To ich zaprzaństwo będzie im zapamiętane.
A może by Wilniuki zawiadomili Brukselkę, o łamaniu praw mniejszości i zasad demokracji ?? Na pewno odbyła by sie debata i zaczeto by Litwę obserwowac. HaHaHa..
Ten Szymański to tak na serio, czy jaja sobie robi? Bo sprawa wcale nie jest z gatunku komedii.