Nie chodzi bynajmniej o zawodowych szpiegów, lecz o organizacje pozarządowe, które pobierają dotacje od zagranicznych ośrodków, a które zgodnie z prawem z 2012 r. trafiają na listę oficjalnych “agentów zagranicy”.
Rosyjska Rzecznik Praw Człowieka Ełła Pamfiłowa zauważyła, że brak jst procedury, która pozwoliłaby na wykreślanie z listy tych podmiotów, które zaprzestały pobierania funduszy z zagranicy. Swoimi uwagami podzieliła się z Władimirem Putinem, z którym rozmawiała dzisiaj w jego rezydencji w Nowo-Ogariwie. Rosyjski prezydent przychylił sie do opinii Pamfiłowej i polecił Ministerstwu Sprawiedliwości opracowanie stosownej procedury.
itar-tass.com/kresy.pl
Rzecznik praw człowieka w Rosji to prawie jak rzecznik praw żydów w III Rzeszy. Pocieszne