Około 3 tysiące osób zebrało się późnym wieczorem na kijowskim placu Niepodległości, aby protestować przeciwko zmianie polityki zagranicznej władz. Ukraiński rząd ogłosił wczoraj, że odkłada podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Według ustaleń magazynu Der Spiegel minister obrony Niemiec Boris Pistorius chce zamówić amunicję artyleryjską kal. 155 mm za kwotę 15 mld euro. Berlin chce uzupełnić braki w magazynach Bundeswehry.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius chce zawrzeć nową umowę na dostarczenie amunicji artyleryjskiej dla Bundeswehry, informuje Der Spiegel. Ministerstwo finansów wraz z resortem obrony przekazało komisji budżetowej Bundestagu odpowiednie dokumenty do umowy ramowej z dwoma firmami: Diehl Defence i Nammo Raufoss.
Nowa umowa na dostarczenie amunicji ma opiewać na kwotę około 15 mld euro. Oba przedsiębiorstwa w przeciągu 10 lat mają dostarczyć dla niemieckiej armii 2,35 mln pocisków kal. 155 mm. Na początek ma zostać złożone zamówienie na wykonanie 200 tys. amunicji za kwotę 1,31 mld euro. Głównym celem nowego zamówienia będzie uzupełnienie magazynów. Der Spiegel informuje, że w dokumentach stwierdzono, że zarówno Ukraina, jak i wszyscy partnerzy NATO będą mogli zamawiać transze amunicji w ramach umowy ramowej.
Umowa o wszechstronnym partnerstwie strategicznym między Rosją a KRLD nie jest skierowana przeciwko Korei Południowej ani państwom trzecim, ale służy jako ostrzeżenie, powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andriej Rudienko
O porozumieniu o wszechstronnym partnerstwie strategicznym z Koreańską Republiką
Ludowo-Demokratyczną wypowiedział się w wywiadzie dla RIA Novosti wiceminister spaw zagranicznych Rosji Andriej Rudienko. „Porozumienie jest swego rodzaju ostrzeżeniem dla tych krajów, które prawdopodobnie spodziewają się lub planują rozwiązać problemy półwyspu i całego regionu metodami militarnymi” –
powiedział dyplomata. Jego deklarację można potraktować jako potwierdzenie, iż Rosja udzialiła pewnego rodzaju gwarancji bezpieczeństwa KRLD.
Rudienko stwierdził, że dokument „nie ma na celu podważenia i tak już trudnej sytuacji w regionie Azji Północno-Wschodniej”, jak przytoczyła we wtorek agencja informacyjna RIA Nowosti. Według rosyjskiego dyplomaty głównym źródłem problemów w tym "subregionie" jest polityka Stanów Zjednoczonych, „które wykorzystując napięcia na Półwyspie Koreańskim stale zwiększają swoją obecność wojskową”.
Polska nie wyklucza zamknięcia dwóch pozostałych przejść granicznych z Białorusią, aby przeciwdziałać hybrydowym działaniom Aleksandra Łukaszenki, powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. (more…)
Ostatnie trzy doby to bilans prawie 330 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Nielegalni imigranci byli agresywni i atakowali polskie patrole kamieniami. Zatrzymano też trzech kolejnych kurierów.
Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek o kolejnych próbach nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, a także o kolejnych atakach cudzoziemców na polskie patrole. Zdarzenia miały miejsce na odcinkach ochranianych przez Placówki Straży Granicznej w Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i Czeremsze.
W piątek odnotowano prawie 100 prób nielegalnego przedostania się do Polski, w sobotę blisko 120, natomiast w niedzielę 110.
W poniedziałek prezydent RP Andrzej Duda spotkał się w Pekinie z przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem. Podpisano kilka porozumień gospodarczych, w tym porozumienie w sprawie eksportu polskiego drobiu.
Prezydent Andrzej Duda wypowiadał się na początku rozmów plenarnych delegacji obu krajów. "[Wizyta] Jest dla mnie bardzo ważna w znaczeniu symbolicznym – budowania relacji pomiędzy Polską a Chinami" - oświadczył. Prezydent przebywa z kilkudniową wizytą w Chinach, a w poniedziałek spotkał się z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem.
"W sierpniu przyszłego roku zakończę misję jako prezydent RP w głębokim poczuciu, że ta wizyta przyczynia się do dalszego budowania relacji pomiędzy Polską a Chinami. Mam nadzieję, że te relacje będą budowane także w przyszłości" - oświadczył Duda.
Policjanci z Chełma zatrzymali 47-letniego Ukraińca, który w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 101 kilometrów na godzinę. Otrzymał mandat w wysokości 5 tysięcy złotych. Stracił też uprawnienia do kierowania na najbliższe 3 miesiące.
W minioną sobotę policjanci z chełmskiej grupy SPEED pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w videorejestrator. W pewnej chwili zwrócili uwagę na kierowcę BMW, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej w miejscowości Mojsławice Kolonia. Jechał 151 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, co oznacza, że przekroczył dozwoloną prędkość o 101 kilometrów na godzinę.
"Podczas kontroli okazało się, że za kierownicą siedział 47 letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył pośpiechem. Policjanci ustalili, że wykroczenie drogowe popełnił w recydywie, więc otrzymał mandat w kwocie 5 tysięcy złotych, a jego konto zasiliło 15 punktów karnych. Stracił też prawo jazdy na najbliższe 3 miesiące" - podaje policja.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!