Znany głównie z filmów akcji amerykański aktor Steven Seagal miał zaśpiewać na festiwalu bluesowym w Estonii w Haapsal. Koncert Seagala został jednak odwołany ze względu na jego prorosyjskie poglądy.
Organizatorzy poinformowali o tym w specjalnym oświadczeniu. Obawiali się bowiem, że w kontekście wydarzeń na Ukrainie, występ Seagala może naruszyć “polityczną neutralność” festiwalu “Augustibluus”.
Seagal – aktor znany z filmów z gatunku “kopanych” zajmuje się także muzyką. Nagrał już dwie płyty. Poza tym znany jest ze swojego entuzjazmu do Rosji i osobiście do Władmira Putina. Twierdził między innymi, że “kocha Rosję”, “czuje się Rosjaninem” a rosyjski prezydent “jest prawdopodobnie największym światowym liderem”.
onet.pl/kresy.pl
Nic dziwnego. Jak by miała np. reagować Polska na proniemieckiego aktora w 1939 roku? Popierasz agresora – wynocha mi stąd!
Tylko tu naprzeciwko: neo-Nacysci nie wpuszczaja aktoru-antyfaszyste. Milosc miedzy estonskimi a ukrainskimi radykalami-neo-Nacystami dobrze wiadoma. W Taline, jako i w Kijowe czy Lwowie, regularne po ulicach marszuja tacy, ktorzy wspierali Fuhrer`a w WWII.
Teraz te ukrainski neo-Nacysci sa w batalionach ochotniczych. Razem z neo-Nacystami z krajow Europy. Wlochska il Giornale emitowala program z wywiadami wlochskich i innych neo-Nacystow w skladzie ukrainskich batalionow na Donbasie.
Wiadomo, że jeszcze Winston Churchill powiedział, że faszyści przyszłości będą nazywali się antyfaszystami. Z kolei twoja koloradska wstążka jeszcze kilka lat temu była symbolem imperialnej polityki Kremla, natomiast dzisiaj nikt niema wątpliwości, że jest to znak terrorystów niosących śmierć, cierpienie i zniszczenia. Słyszeć od kolorada coś o nacystach? To chyba żarty?
I nic dziwnego. Ulubiony pupilek Putina nie dostał możliwości publicznego wyrażenia swoich słów uwielbienia dla Putina i FR.
Łotwa natomiast zakazała występów putlerowskich trefnisiów – jakiegoś Kobzona, Gazmanowa i Parfiłowej. Korzyść podwójna – bojkot putlerowców i jednocześnie bariera dla ruskiego kiczu. Polska powinna z Estonii i Łotwy brać przykład, choć na pewno ruski kicz nie jest tak w Polsce popularny, jak w postsowieckich krajach (powód – rosyjska lub rosyjskojęzyczna część populacji). Zakaz występów powinien dotyczyć m. in. chóru Aleksandrowa, do tej pory niestety dość popularnego w Polsce i w Europie. Chór dał czadu po zajęciu przez ruskich faszystów Krymu. Niech bolszewiccy trefnisie występują u siebie, w Korei Płn. i na Kubie, wystarczy. Ponadto winno się rozważyć zakaz wykonywania hymnu FR jako propagującego totalitaryzm w jego stalinowskim wydaniu.
Oh, uri, uri, jeśli chcesz posłuchać Majki Jeżowskiej, to sobie ją puść, ale naprawdę zamykać się na słowiańskie i inne zespoły i słuchać tego chłamu z naszego radia? O zgrozo…
Na słowiańskie nie, tylko na ruskie.
Zakazać osobom z ukrainy studiowamia w Polsce, zakaz prezentacji folkloru , zdemontowanie wszystkich pomników UPA w Polsce, zdemontowanie pomnika Szewczenki w Warszawie ..etc
A jeszcze pozamykać wszystkie przejścia na Wschodzie, wyburzyć wszystkie cerkwie na Podkarpaciu, bezwzględny zakaz barszczu ukraińskiego i pierogów ruskich w całej Polsce???????
Proszę wyłączyć w głowach putlera i włączać mózg.
Link: http://world.lb.ua/news/2014/07/21/273576_latviya_zapretila_vezd_stranu.html