Sprawa Politkowskiej: proces niejawny

Żaden z czterech oskarżonych w procesie dotyczącym zabójstwa rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej nie przyznał się do winy. Ich oświadczenia przekazał dziennikarzom obrońca, ponieważ moskiewski sąd utajnił przebieg procesu. Decyzję uzasadniono bezpieczeństwem przysięgłych.

Według sędziego, członkowie wyłonionej wczoraj ławy przysięgłych nie chcą pojawiać się na sali sądowej w obecności dziennikarzy. Z kolei adwokat rodziny Politowskiej zwróciła uwagę, że przysięgli nie powinni bać się prasy.
Przedwczoraj sędzia zadecydował, że proces będzie miał charakter jawny, ale zaznaczył, że jeśli nawet jedna osoba z ławy przysięgłych poskarży się na naciski proces natychmiast będzie zamknięty dla publiczności.
Dziennikarka opozycyjnej „Nowoj Gaziety” została zastrzelona 2 lata temu na klatce schodowej domu, w którym mieszkała. O udział w zabójstwie są oskarżone trzy osoby. Kolejny mężczyzna będzie sądzony za przekroczenie uprawnień. Na razie wśród oskarżonych nie ma domniemanego bezpośredniego zabójcy, który jest poszukiwany listem gończym.
Anna Politkowska opisywała przypadki łamania praw człowieka w Czeczenii, krytykując politykę Władimira Putina – ówczesnego prezydenta Rosji.

IAR / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply