Wczoraj prokuratorzy IPN w asyście policji przeszukali willę Wojciecha Jaruzelskiego, pozyskując kilka pudeł dokumentów. Miało ich być więcej, niż w przypadku przeszukania w domu Kiszczaków.
Przeszukanie trwało kilka godzin. Około 19 z willi Jaruzelskiego wyniesiono kilka pudeł dokumentów. Zdaniem reporterów było ich więcej, niż w przypadku domu Kiszczaka. Według informacji IPN, zabezpieczono 17 pakietów dokumentów. Mają one zostać poddane „procesowym oględzinom przeprowadzonym przez prokuratora IPN z udziałem specjalistów-archiwistów z Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN”. Chodzi o śledztwo dot. ukrycia przez nieuprawnioną osobę dokumentów, które powinny zostać przekazane do Instytutu.
Zdaniem historyka IPN, dra Grzegorza Majchrzaka, w domu Jaruzelskiego mogą znajdować się materiały dotyczące działaczy opozycji: zarówno SB, jak również służb wojskowych lub Ministerstwa Obrony Narodowej. Wśród nich mogą być stenogramy z posiedzeń Biura Politycznego KC PZPR, które Jaruzelski oficjalnie kazał zniszczyć.
Przeszukanie domu Jaruzelskiego miało mieć również związek ze sprawą tajnego informatora Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego o pseudonimie „Wolski”, pod którym miał się kryć właśnie Wojciech Jaruzelski. Tak miało wynikać z pisemnego postanowienia o przeszukaniu i żądaniu wydania rzeczy. Podejrzewa się, że w jego werbunku mógł uczestniczyć Czesław Kiszczak.
Tvp.info / Kresy.pl
To tego domu wciąż nie oddano prawowitym właścicielom? Co to za państwo?